Dostawy amunicji dla Ukrainy. Minister Rau: Francja blokuje porozumienie
- Większość krajów UE uważa, że - w drodze wyjątku - należy zgodzić się również na kupowanie amunicji dla Ukrainy poza Europą, ponieważ mamy do czynienia ze stanem wyższej konieczności - relacjonował zakończone spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau.
2023-04-24, 20:39
- Problem polega na tym, że przytłaczająca większość biorących udział w dyskusji stała na stanowisku, że co do zasady należy pierwszeństwo przyznawać produkcji zbrojeniowej europejskiej, ale mamy stan wyższej konieczności. Ukrainie trzeba pomóc teraz, kupując tam, gdzie się da. To było stanowisko przytłaczającej większości - powiedział Rau.
Dopytywany, czy można się spodziewać osiągnięcia konsensusu w najbliższej przyszłości, odparł: "Musi dojść do porozumienia". Porozumienie jest blokowane przez Francję, która domaga się, aby kontrakty na dostawy mogły otrzymać tylko te firmy, które mają w 100 proc. unijny łańcuch dostaw.
- W marcu uzgodniliśmy, że amunicji nie można dostarczać z krajów trzecich. Przyjęliśmy to rozwiązanie, ponieważ zależało nam na jak najszybszym osiągnięciu konsensusu. Teraz jeden kraj UE – Francja - naciska na ograniczenie dotyczące firm, które mają być odpowiedzialne za dostawy, wyłącznie do tych ze 100-procentowo unijnym łańcuchem dostaw. Francja bardzo utrudnia ten proces i stara się wykluczać firmy z UE, które wykorzystują komponenty z krajów trzecich – przekazał w ubiegłym tygodniu unijny dyplomata.
Apele Zełenskiego
Z informacji PAP wynika, że Francja w swoim postulacie jest osamotniona, a jej ruch nie podoba się Niemcom, których firmy produkujące amunicję w ramach swoich łańcuchów dostaw korzystają z dostawców spoza UE.
REKLAMA
Decyzja o sfinansowaniu przez UE dostaw amunicji na Ukrainę zapadła w marcu na szczycie w Brukseli. Potrzebne na to 2 mld euro mają pochodzić z Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju. O dostawy amunicji apelował wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas swojej wizyty w Brukseli. Chodzi o pociski 155 mm, które są wykorzystywane w precyzyjnej artylerii dalekiego zasięgu.
Na terenie Unii Europejskiej jest ona obecnie produkowana w Polsce, Francji i Niemczech. Jest na przykład używana w polskich armatohaubicach Krab, które zostały przekazane stronie ukraińskiej.
Porozumienie polityczne ze szczytu UE musi być jednak przekształcone w dokument o charakterze prawnym, a to wymaga jednomyślności wszystkich państw. Rozmowy w tej sprawie trwają.
Z kwoty 2 mld euro połowa ma być przeznaczona na refundację kosztów dostaw amunicji z magazynów państw członkowskich. Obecnie w tych magazynach nie ma jednak wystarczającej liczby pocisków, dlatego pojawił się postulat zakupu poza granicami UE.
REKLAMA
Większy problem jest z drugim miliardem euro, który ma być przeznaczony na wspólne zamówienia w europejskim przemyśle, czyli de facto w Polsce, Francji i Niemczech. Polska jest przy tym największym producentem.
- Estonia wraz z Polską i Litwą przeciwna łagodzeniu sankcji wobec Białorusi. "To stanowisko może poprzeć szefowa KE"
- Międzynarodowy Fundusz Walutowy porozumiał się z Ukrainą. Ponad 15 mld dolarów dla zniszczonej gospodarki
dn/PAP
REKLAMA