Zawieszenie broni w Sudanie złamane. Trwają walki w pobliżu stolicy
Pomimo trwającego zawieszenia broni, w Sudanie ponownie rozgorzały walki pomiędzy armią a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia. W ocenie ONZ strony konfliktu nie są gotowe, aby zacząć rozmowy pokojowe.
2023-04-26, 05:30
Jak informuje agencja Reuter, po zmroku strzały i eksplozje słychać było w Omdurmanie, jednym z siostrzanych miast stolicy Sudanu - Chartumu.
Zawieszenie broni w Sudanie złamane
Armia użyła tam dronów, aby namierzyć członków Sił Szybkiego Wsparcia. Drony było również słychać w drugim siostrzanym mieście Chartumu - Bahri. Tam wojsko użyło statków powietrznych, aby wyprzeć bojowników z rafinerii. Walki wybuchły mimo tego, że obie strony zgodziły się na trzydniowe zawieszenie broni, wynegocjowane przy udziale USA i Arabii Saudyjskiej.
Złamanie rozejmu potwierdziła ONZ. Specjalny wysłannik ONZ do spraw Sudanu Volker Perthes poinformował Radę Bezpieczeństwa, że zawieszenie broni, jak się wydaje, jest przestrzegane tylko w niektórych częściach kraju. Jednocześnie Volker Perthes stwierdził, że obie strony konfliktu uważają, że zwycięstwo militarne jest możliwe i dlatego nie są gotowe poważnie negocjować. - To jest błędna kalkulacja - dodał.
Walki w Sudanie rozpoczęły się 15 kwietnia. Sił Szybkiego Wsparcia zaatakowały wtedy kluczowe obiekty rządowe. Od tego czasu w starciach między armią a bojownikami zginęło ponad 450 osób, a kolejne cztery tysiące są ranne. Obie strony konfliktu kilkukrotnie ogłaszały już zawieszenie broni, ale za każdym razem rozejm był zrywany.
REKLAMA
Guterres: konflikt w Sudanie rozdziera serce
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres określił przemoc i chaos w Sudanie jako "rozdzierające serce". - Walka o władzę stawia przyszłość Sudanu w niebezpieczeństwie i może spowodować cierpienie przez lata i cofnąć rozwój o dekady - powiedział Guterres.
Walki w Sudanie osłabły we wtorek po tym, jak armia i rywalizujące siły paramilitarne zgodziły się na trzydniowy rozejm, co pozwoliło większej liczbie Sudańczyków na ucieczkę, a zagranicznym rządom na ewakuację swoich obywateli - przekazał Reuters.
Wojsko niemieckie ewakuowała do Jordanii z ogarniętego konfliktem kolejnych 120 osób - poinformowało we wtorek dowództwo operacyjne Bundeswehry na Twitterze. W sumie niemieckie siły powietrzne ewakuowały w ostatnich dniach łącznie ponad 600 osób. Niemiecki rząd chciał we wtorek zakończyć operację ewakuacji, w której bierze udział około 1000 żołnierzy - podała agencja dpa. Pozostali obywatele Niemiec przebywający w Sudanie będą ewakuowani przez międzynarodowych partnerów.
- "Rosja sięga tam swoimi mackami". Jan Krzysztof Kulig o konflikcie w Sudanie
- Media informują o grupie Polaków ewakuowanych z Sudanu. Pomogło im hiszpańskie wojsko
IAR/PAP/jmo
REKLAMA