Rosyjski propagandysta groził polskiemu ambasadorowi. Jest komentarz premiera Morawieckiego. "Nie damy się zastraszyć"

- Wszystkie groźby, zwłaszcza ze strony Rosji, należy brać na poważnie, ale nie dać się zastraszyć - powiedział we wtorek w Wilnie premier Mateusz Morawiecki, pytany o bezpieczeństwo polskiego ambasadora w Rosji, który jest ostro atakowany przez kremlowską propagandę.

2023-05-02, 16:07

Rosyjski propagandysta groził polskiemu ambasadorowi. Jest komentarz premiera Morawieckiego. "Nie damy się zastraszyć"
Premier Mateusz Morawiecki: wszystkie groźby, zwłaszcza ze strony Rosji, należy brać na poważnie, ale nie dać się zastraszyć. Foto: Shutterstock/Naletova Elena, screen Twitter

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że polska dyplomacja nie ugnie się pod naciskiem putinowskiej propagandy. - Podobnie jak nasz ambasador w Kijowie, który pozostał jako jeden z nielicznych podczas tych dramatycznych kilku pierwszych tygodni, podobnie nasz ambasador w Moskwie trwa w bardzo trudnych realiach i okolicznościach, ale nie daje się zastraszyć - odpowiedział premier.

Uważa on, że w ten sposób Rosja pokazuje swoje prawdziwe oblicze. - Kraju, który szantażuje, grozi, stara się wymuszać decyzje, w tym przypadku podjęte przez niezawisły polski sąd. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że ta sprawa jest istotna, ale dalece nie najważniejsza, w porównaniu do wyzwań, które są na Ukrainie - zaznaczył premier.

Rosyjski propagandysta grozi polskiemu ambasadorowi

W niedzielę Paweł Astachow w codziennym programie propagandysty Władimira Sołowiowa zarzucił polskim władzom złamanie konwencji wiedeńskiej. - Muszę odnieść się do sytuacji w Polsce. To, co się dzieje, to poważne naruszenie konwencji wiedeńskiej o stosunkach konsularnych, do przestrzegania której od 1961 roku zobowiązały się wszystkie państwa świata, które utrzymują relacje dyplomatyczne. I spójrzcie tylko, co oni robią. Wyrzucili ich z mieszkań, wyrzucili ich z ośrodka wypoczynkowego, zamrozili im konta i zabrali wszystkie pieniądze naszej misji dyplomatycznej, teraz szkołę odebrali. Jak my odpowiadamy? Nota, oburzenie, wezwanie ambasadora - mówił Astachow, adwokat, który w przeszłości pełnił funkcję rzecznika praw dziecka.

Oświadczył również, że po tym, jak w ubiegłym roku ambasador Rosji został w Warszawie oblany farbą (przez aktywistkę), "czekał [Astachow], czy ambasadora Polski znajdą pływającego w rzece Moskwie czy nie".

REKLAMA

Reakcja MSZ

Do tych wypowiedzi odniósł się w poniedziałek resort polskiej dyplomacji, podkreślając, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP potępia wypowiedź Astachowa dowodzącą, że dopuszczalne jest zabójstwo ambasadora RP. "Wzywamy Rosję do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim dyplomatom zgodnie z konwencją wiedeńską" - napisał rzecznik MSZ w komunikacie.

W sobotę miasto Warszawa, w porozumieniu z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, przejęło budynek przy ulicy Kieleckiej 45, gdzie mieściła się szkoła średnia prowadzona przez Ambasadę Rosji.

9 maja 2022 r. ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew chciał złożyć kwiaty przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, ponieważ tego dnia Rosja obchodziła dzień zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Demonstranci z ukraińskimi i polskimi flagami uniemożliwili mu dojście do miejsca upamiętnienia radzieckich żołnierzy, wznosili antyrosyjskie hasła i oblali ambasadora czerwoną substancją.

Zobacz także:

Konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego oraz premier Litwy Ingridy Šimonytė w Wilnie:

jp/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej