Komisja Europejska przyznaje rację Polsce. Wraca sprawa unijnych sankcji wobec Białorusi
Ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś potwierdził, że powraca sprawa sankcji na Białoruś. O tym, że unijne kraje wznawiają dyskusję na ten temat informowała wcześniej brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
2023-05-12, 19:46
Polska od dawna podkreślała, że Białoruś jest największą luką w systemie sankcyjnym i apelowała o wznowienie rozmów.
Z wczorajszych ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynikało, że Komisja Europejska przyznała Polsce rację. Dziś oficjalnie potwierdził to ambasador Andrzej Sadoś. - Komisja podzieliła naszą argumentację, że brak sankcji na Białoruś, mówię o nowym pakiecie sankcji związanych z bezpośrednim, bądź pośrednim zaangażowaniem Białorusi w rosyjską agresję przeciwko Ukrainie, jest jednym z największych bolączek i mankamentów naszego systemu sankcyjnego - powiedział ambasador.
"Jest determinacja po stronie Komisji Europejskiej"
Dodał, że jest determinacja po stronie Komisji Europejskiej jeśli chodzi o przyjęcie sankcji na Białoruś. Zastrzegł, że nie może się to wiązać ze złagodzeniem wcześniej nałożonych restrykcji. - Ceną przyjęcia nowych sankcji nie może być uchylenie tych dotychczasowych - powiedział ambasador Polski przy Unii.
Dziś - jak relacjonował Andrzej Sadoś - Polska zwróciła uwagę na współudział Białorusi w porwaniach przez Rosjan ukraińskich dzieci. - Na Białorusi istnieją co najmniej trzy obozy, gdzie umieszczane są przymusowo ukraińskie dzieci, w większości sieroty. Według raportów niezależnych organizacji białoruskich mówimy o co najmniej dwóch tysiącach ukraińskich dzieci nielegalnie deportowanych z zajętych, okupowanych terytoriów Ukrainy - powiedział ambasador.
REKLAMA
Projekt sankcji wobec Białorusi za pomaganie Rosji w wojnie na Ukrainie był już gotowy pod koniec stycznia o czym jako pierwsza informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Jednak prace nad restrykcjami utknęły w miejscu, bo grupa krajów na czele z Portugalią zażądała usunięcia soli potasowej z restrykcji wcześniej nałożonych i uzasadniała to walką z głodem w Afryce. Polska i Litwa odrzucają ten postulat i mówią, że to rosyjska propaganda, bo białoruskie nawozy można zastąpić tymi z Kanady.
Posłuchaj
- Rosjanie wywożą dzieci z okupowanego obwodu zaporoskiego na Białoruś. Alarmujące dane
- "Mamy dowody na jego udział w zbrodniach wojennych". Były ambasador Białorusi w Polsce o Łukaszence
IAR/bartos
REKLAMA