Rozmowa Rau-Blinken o komisji ds. wpływów rosyjskich. Szef MSZ: ustawa nie ogranicza prawa wyborczego
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau poinformował, że podczas rozmowy z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem wskazał, iż ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie ogranicza niczyjego prawa wyborczego, a każda decyzja administracyjna podlega kontroli sądowej. Odnosząc się do stanowiska Departamentu Stanu dot. komisji ocenił, że "nie odzwierciedlało istoty zagadnienia", ponieważ opiera się na "tendencyjnym przekazie dotyczącym konstrukcji tej ustawy".
2023-06-01, 16:47
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda poinformował, że podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich oraz że skieruje ją - w trybie następczym - do Trybunału Konstytucyjnego; ustawa w środę weszła w życie. Rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller w poniedziałek powiedział m.in., że rząd USA jest zaniepokojony ustawą o komisji ds. badania rosyjskich wpływów, która może być użyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce.
Rozmowa z Blinkenem
Zbigniew Rau poinformował w czwartek, że przy okazji spotkania szefów MSZ rozmawiał w Oslo z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem o komisji ds. badania wpływów rosyjskich.
- Poprosiłem sekretarza stanu o tę rozmowę, prawie w całości poświęconą kwestii ustawy o badaniu wpływów rosyjskich na nasze życie publiczne. Wskazywałem w sposób jednoznaczny, że to stanowisko Departamentu Stanu nie odzwierciedlało istoty zagadnienia, dlatego że opierało się na bardzo politycznym, od razu wskazałem, tendencyjnym przekazie dotyczącym konstrukcji tej ustawy - powiedział szef MSZ w rozmowie z dziennikarzami w Oslo.
- Wskazywałem - a było to stosunkowo łatwe do zrobienia, bo razem z panem sekretarzem stanu jesteśmy prawnikami - jakie jest osadzenie prawne rozwiązań, które ta ustawa wprowadza. Wskazywałem, że w żaden sposób nie ogranicza on niczyjego prawa wyborczego, ani czynnego, ani biernego - zaznaczył Zbigniew Rau.
REKLAMA
- Nie jest to - wbrew temu, co twierdzą przedstawiciele naszej opozycji i co także podejmują najprawdopodobniej z inicjatywy opozycji różne podmioty opinii międzynarodowej, szczególnie unijne instytucje - nie jest to kwestia decyzji administracyjnej, która nie podlega żadnej kontroli sądowej. W polskim systemie prawa takiej decyzji, wskazałem, po prostu nie ma - dodał minister MSZ.
"Dwuinstancyjna droga"
Jak wskazał, każda decyzja administracyjna podlega kontroli sądowej - sądów administracyjnych. - Droga tu jest dwuinstancyjna, a rozpoczęcie takiego postępowania może, czy to z inicjatywy zainteresowanej strony, czy samego sądu administracyjnego, prowadzić do zawieszenia wykonalności takiej decyzji - zaznaczył Rau.
- Wskazywałem także, że jest to nie tylko stanowisko moje, ale organu takiego, jakim jest Państwowa Komisja Wyborcza - podkreślił szef MSZ. Jak relacjonował, przekazał również w rozmowie z Blinkenem, że prezydent Andrzej Duda skierował ustawę dotyczącą powołania komisji ws. badania wpływów rosyjskich - w trybie następczym - do Trybunału Konstytucyjnego. - Sekretarz stanu podziękował za to wyjaśnienie i zapewnił mnie, że zaznajomi się z tą sprawą - podkreślił minister MSZ.
Posłuchaj
Sejm ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej. 11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. W ubiegły piątek Sejm zagłosował przeciwko senackiej uchwale. W poniedziałek prezydent Duda poinformował, że podpisał ustawę oraz że skieruje ją - w trybie następczym - do TK.
REKLAMA
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
- Debata w Parlamencie Europejskim nt. Polski. Beata Szydło: prawo nie jest łamane
- "Będą jeszcze żałowali". Grodzki grozi i porównuje Polskę do Białorusi i Korei Północnej
- "Oczekiwanie Tuska zostało spełnione". Kuźmiuk o komisji ds. rosyjskich wpływów
IAR/PAP/nt
REKLAMA
REKLAMA