Komisja ds. rosyjskich wpływów. Rzecznik PiS skomentował propozycje prezydenta. "Zasadniczy cel został zachowany"
- Prezes Jarosław Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że głównym celem ustawy jest pokazanie prawdy na temat wpływów agentury rosyjskiej w Polsce i zasadniczy cel tejże ustawy jest zachowany, nawet po zapowiadanych propozycjach nowelizacji złożonej przez prezydenta - powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek.
2023-06-02, 13:22
Prezydent wskazał, że w projekcie nowelizacji znajdzie się zapis, że w komisji nie mogą zasiadać parlamentarzyści. Ma zaproponować też, że odwołanie od decyzji komisji będzie kierowane do sądów powszechnych, a nie administracyjnych oraz zniesienie środków zaradczych. Według projektu nowelizacji przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym.
"Transparentność jest kluczowa"
Rzecznik PiS pytamy przez PAP o zapowiedź prezydenta, zwrócił uwagę, że "prezes Jarosław Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że głównym celem tej ustawy jest pokazanie prawdy na temat wpływów agentury rosyjskiej w Polsce i zasadniczy cel tejże ustawy jest zachowany, nawet po zapowiadanych propozycjach nowelizacji złożonej przez prezydenta Dudę".
- Nasz lider, prezes Jarosław Kaczyński zawsze podkreślał, że społeczeństwo ma prawo wiedzieć jakie były kulisy podejmowania decyzji mających wpływ na bezpieczeństwo Polski. Transparentność procesów decyzyjnych w tym obszarze jest kluczowa z punktu widzenia budowy silnego, suwerennego, demokratycznego państwa - dodał Bochenek.
REKLAMA
Komisja ds. rosyjskich wpływów
Sejm ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. 11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. Tydzień temu Sejm zagłosował przeciwko senackiej uchwale. W poniedziałek prezydent Duda poinformował, że podpisał ustawę oraz że skieruje ją - w trybie następczym - do TK.
We wtorek ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a w środę weszła w życie.
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Ustawę - jako niekonstytucyjną i naruszającą zasady demokratycznego państwa prawa - krytykują ugrupowania opozycyjne, które już zapowiedziały, że nie zaproponują swych przedstawicieli do tej komisji.
REKLAMA
Zobacz także:
dn/PAP
REKLAMA