WSA uderza w Turów. Kopalnia zostanie zamknięta? Zalewska: to niebywałe, że takie rzeczy dzieją się w polskim sądzie
- Przypomnijmy, że to jest osiem procent energii elektrycznej w naszym systemie, a jest wojna i kryzys energetyczny, to 60 tys. miejsc pracy. Gdyby sąd był łaskawy rozeznać sprawę - co z tego orzeczenia nie wynika - dowiedziałby się, że prawdziwą klęską ekologiczną byłoby zatrzymanie pracy z dnia na dzień - podkreśliła w Polskim Radiu 24 Anna Zalewska, europoseł PiS.
2023-06-06, 16:55
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie na wniosek Die Große Kreisstadt Zittau, czeskiego i niemieckiego oddziału Greenpeace oraz Fundacji Frank Bold wydał postanowienie o wstrzymaniu wydobycia w kopalni Turów.
"Prawdziwą klęską ekologiczną byłoby zatrzymanie pracy kopalni z dnia na dzień"
Anna Zalewska skomentowała to orzeczenie. - To niebywałe, że dzieje się to w polskim sądzie, nie znam uzasadnienia, odbyło się posiedzenie niejawne sądu - zaznaczyła i przypominała, że do sądu poszły czeskie i niemieckie organizacje pozarządowe, a sąd wydając orzeczenie o wstrzymaniu wydobycia, posłużył się ich argumentami, m.in. trwałym zagrożeniem dot. emisji dwutlenku węgla, co zdaniem europoseł nie jest prawdą.
- Płacone są opłaty ETS, jest umowa w tej sprawie z Czechami, wszystko dzieje się tak, żeby jak najmniej szkodzić środowisku - przypominała.
- Wszystkie organizacje, które skarżą Turów, chcą podważyć wydanie decyzji o wydobyciu węgla do 2044 r. To jest złe, budzi emocje w samym Turowie (…), ale i gniew Polaków, którzy nie chcą uczestniczyć w tej niekończącej się historii (…). To brzmi dziwnie w kontekście faktu, że po wyłączeniu elektrowni atomowych Niemcy otworzyli pięć elektrowni opartych o wydobycie węgla brunatnego - dodała gość audycji.
REKLAMA
Posłuchaj
Polsko-czeska ugoda
W lutym br., Ministerstwo Klimatu i Środowiska podjęło decyzję o przyznaniu koncesji dla kopalni Turów do 27 kwietnia 2044. Przeciwko pracy kopalni są niemieccy i czescy ekolodzy. Zdaniem mieszkańców niemieckiej Żytawy, w związku z działalnością kopalni Turów, poziom wód gruntowych obniżył się tam o 100 metrów. Niemcy twierdzą też, że przygotowany przez Polskę raport oceny oddziaływania na środowisko jest niekompletny i nie bierze pod uwagę szkód wyrządzanych przez kopalnię poza granicami kraju. Ich zdaniem procedura przyznawania koncesji na wydobycie nie miała prawa się zakończyć.
Czytaj także:
Pod koniec lutego 2021 roku Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego. Polski rząd nie zastosował się do nakazu wstrzymania wydobycia.
We wrześniu 2021 r. TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Na początku lutego 2022 r. sprawa dotycząca kopalni węgla brunatnego Turów została wykreślona z rejestru TSUE w następstwie ugody między Czechami i Polską przewidującej zapłatę odszkodowania dla Czech w wysokości 35 mln euro oraz przekazanie 10 mln euro na Fundusz Małych Projektów Środowiskowych.
REKLAMA
wpolityce.pl / PAP / PR24/ka
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: Anna Zalewska
REKLAMA
Data emisji: 06.06.2023
Godzina emisji: 15.45
PR24/ka
REKLAMA