"Z Ukrainą w sercu", wystawa o poległych na wojnie Białorusinach. Matka bojownika: zmarli za naszą i waszą wolność

2023-07-17, 23:45

"Z Ukrainą w sercu", wystawa o poległych na wojnie Białorusinach. Matka bojownika: zmarli za naszą i waszą wolność
Wystawa "Z Ukrainą w sercu” w Domu Białoruskim w Warszawie. Foto: Polskie Radio

Wystawa "Z Ukrainą w sercu" przedstawia sylwetki białoruskich ochotników, poległych na Ukrainie na wojnie z Rosją. W Warszawie na otwarciu ekspozycji obecni byli m.in. krewni białoruskich bohaterów, reprezentanci ambasad różnych państw, białoruscy działacze i politycy, a także przedstawiciel ukraińskiej partii Sługa Ludu. Białoruski działacz Alaksiej Franckiewicz, organizator wystawy, powiedział Polskiemu Radiu, że ekspozycja trafi wkrótce do tworzonego właśnie Muzeum Wolnej Białorusi w Buczy. Były ważne apele o wsparcie: jak podawał szef stowarzyszenia weteranów Andrej Kusznierau, do śmierci bojowników dochodzi często w wyniku braku elementarnego sprzętu, np. drona. Brak jednak i apteczek, i samochodów, są i inne potrzeby.  

Wystawa "Z Ukrainą w sercu"  przedstawia postaci Białorusinów poległych w walkach o wolność Ukrainy, począwszy od 2014 roku.

Ekspozycja na stałe będzie znajdować się w Buczy na Ukrainie - przekazał Polskiemu Radiu, portalowi PolskieRadio24.pl, Alaksiej Franckiewicz, szef Fundacji Charytatywnej Wolna Białoruś, organizującej pokaz, i członek Białoruskiego Centrum Kryzysowego we Lwowie, na uroczystym spotkaniu otwierającym ekspozycję 11 lipca br. w Domu Białoruskim w Warszawie w Domu Białoruskim przy ulicy Krynicznej 6.

Nie wszystkie nazwiska Bohaterów możemy poznać już dzisiaj

Na ceremonii obecnych było wielu przedstawicieli różnych ambasad w Polsce, w tym, jak informują organizatorzy, między innymi Kanady, Litwy, Holandii, Indii. W otwarciu wystawy brali udział bliscy Białorusinów, poległych na wojnie na Ukrainie - w tym matka Eduarda Lobaua, Marina, brat Wasila Parafiankoua, Siarhiej Banderenka, Halina Korczak, żona poległego wojskowego Źmiciera Rybaszeuskiego.

Alaksiej Franckiewicz przypomniał na ceremonii, że nie wszystkich poległych na Ukrainie można uwiecznić na tego rodzaju wystawie, ze względu na bezpieczeństwo ich rodzin, które pozostały na Białorusi. Część nazwisk poległych obecnie nie może być jeszcze ujawniona opinii publicznej.

REKLAMA

Marina Lobaua powiedziała, że Białorusini walczą nie tylko za Ukrainę, ale i o wolność Europy. Jak podkreśliła, jej syn Eduard oddał życie "za wolność naszą i waszą", co wskazuje inskrypcja na grobie jej Syna. Apelowała, by wspierano Ukrainę wszelką możliwą pomocą.

Na ceremoni obecni byli Bliscy poległych Bojowników Na ceremoni obecni byli Bliscy poległych Bojowników

Żona poległego wojskowego Źmiciera Rybaszeuskiego, Halina Korczak, mówiła, że na wojnie zginął Jej Brat. Następnie zginął także Mąż. - Zawsze mało mówił, ale wiele robił - podkreśliła.


Żona poległego białoruskiego Bojownika ***

Brat Wasila Parafiankoua, Siarhiej Bandarenka, mówił, że poległy bojownik pozostawił dzieci. - Walczył do samego końca - wspominał.


Brat poległego białoruskiego wojownika Siarhiej Bandarenka Brat poległego białoruskiego wojownika Siarhiej Bandarenka

Na wystawie prezentowane były m.in. sylwetki takich bojowników białoruskich jak Mirosław Łazouski, Iwan Marczuk (Brest), Paweł Susłau (Wołat), Jauhien Lohinau (Malder), Kanstancin Dziubajła (Feniks), Źmicier Apanasowicz (Teror), Alaksiej Skobla (Tur), Mikoła Ilin (Estoniec), Michaś Żyznieuski, Ilia Chrenau, Michaś Szawelski, Aleś Czarkaszyn i Innych.

REKLAMA

Apel o pomoc: śmierci czterech osób można by uniknąć, gdyby dysponowały dronem

Andrej Kuszniarou, założyciel organizacji weteranów, przekazał, że walczył już wcześniej w 79. Brygadzie ukraińskich sił zbrojnych, i że wkrótce wraca znowu na front.

Jak mówił na ceremonii otwarcia, znał większość osób, które można zobaczyć na fotografiach na tej wystawie. Apelował o wsparcie: mówił, że walczącym na Ukrainie Białorusinom potrzebne jest szkolenie, dobry sprzęt. Wiele osób zginęło bowiem na Ukrainie tylko z powodu braku elementarnego wyposażenia: na przykład śmierci czterech osób można by uniknąć, gdyby nie brak drona, który kosztuje około tysiąca dolarów. Dodał, że brakuje także samochodów, apteczek - a każdy taki brak przynosi kolejne ofiary. Prosił o wsparcie.

REKLAMA

Potem, w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Andrej Kuszniarou powiedział, że Białorusini w tej wojnie uczestniczą od 2014 roku, ale po pełnoskalowej agresji na Ukrainę do walki ruszyło znacznie więcej ochotników. Zaznaczył, że obecnie działa około pięciu różnego rodzaju jednostek, w których są Białorusini. Dodał, że Białorusini wciąż zamierzają dołączać się do walki - w ostatnich dniach na jednym z mityngów pewien młody człowiek zapowiedział, że dołączy do tej samej jednostki, 79. brygady, w której walczy Andrej Kusznierou. Nasz rozmówca przypomniał że wiele osób już zginęło lub też zostało rannych. Powiedział, że Polska pomaga w leczeniu rannych Białorusinów. Wyraził nadzieję, że liczba rannych, poległych nie będzie rosła. Dodał, że trwają starania o gromadzenie pomocy dla bliskich, rodzin.

Fot. Polskie Radio Fot. Polskie Radio

Wystawa będzie znajdować się w Buczy


Alaksiej Franckiewicz informował, że wystawa przedstawia sylwetki Białorusinów poległych na wojnie z Ukrainą, która, co warto przypomnieć, toczy się od 2014 roku. Ekspozycja stanowić ma część muzeum w Buczy. Na Ukrainie odwiedziła już Lwów, Kijów, Zaporoże, Dniepr, była także na Litwie. Powróci ona teraz na Ukrainę, planowane są jej pokazy w Charkowie, Odessie i w Mikołajowie.

- Wystawa ta jest współtworzona przez bliskich poległych bohaterów, począwszy od Michaiła Żyznieuskiego - mówił po ceremonii portalowi PolskieRadio24.pl Alaksiej Franckiewicz. Jak podkreślił, najpierw zamierzano tworzyć ekspozycję pamięci białoruskich bohaterów, potem zrodził się pomysł, by stworzyć muzeum. - Otrzymaliśmy już adres w Buczy, i Muzeum Wolnej Białorusi zacznie już wkrótce swoją działalność w tym mieście - zaznaczył.

Dodał, że wystawa do tej pory była przez dwa tygodnie pokazywana w litewskim Sejmie. W dalszych planach jest przedstawienie wystawy w Brukseli i w państwach skandynawskich. Zaznaczył, że trzeba mówić o tym, że Białorusini walczą ramię w ramię z Ukraińcami. Działacz mówił też, że organizacja, którą kieruje, pomaga uchodźcom, represjonowanymi i wyjaśnia Ukraińcom, na czym polega różnica między Białorusinami i łukaszystami. Pomaga także rodzinom poległych, i także ochotnikom walczącym na Ukrainie.

Alaksiej Franckiewicz mówił, że na Ukrainie trwają starania o dalsze uszanowanie pamięci poległych. Jak wyjaśniał, póki będzie trwało rosyjskie imperium, nasz region nie zazna spokoju. Dodał, że jego organizacja ma także edukować młodsze pokolenia Białorusinów na temat tożsamości, historii białoruskiej i ich obecnej sytuacji. Na Białorusi forsowana jest bowiem prorosyjska łukaszenkowska propaganda.

REKLAMA

Minuta milczenia i modlitwa za poległych na ceremonii otwarcia


Alaksiej Franckiewicz, szef Fundacji Charytatywnej Wolna, organizującej wystawę i członek Białoruskiego Centrum Kryzysowego we Lwowie, na początku uroczystości otwarcia wezwał do chwili milczenia pamięci tych, którzy zginęli w obronie naszej wolności.  Wyświetlono krótki film, w którym przedstawiono przysięgę pułku Kalinowskiego, i zdjęcia oraz filmy, pokazujące Białorusinów poległych w walkach na Ukrainie.

Prowadzący spotkanie dziennikarz Biełsatu Witaut Siwczyk przypomniał, że na Ukrainie zginęło od 2014 roku ponad 30 białoruskich bohaterów. Jednak obecnie nie można przedstawić nazwisk wszystkich, bo represje grożą nie tylko rodzinom tych, którzy wciąż walczą bądź walczyli, ale także tym, którzy zginęli.

Modlitwę w intencji bohaterów odmówił ks. Wiaczesław Barok. Ksiądz Barok mówił m.in. nie ma większej miłości niż ta, kiedy ktoś oddaje swoje życie za życie innych. Jak mówił, polegli nie byli agresorami, wzięli do ręki broń,  bo widzieli, że zabijani są pokojowo żyjący Ukraińcy.


Jak podkreślał, śmierć bohaterów każe nam myśleć o nowej przyszłości Białorusi i dzięki ich śmierci możemy mówić o nowej architekturze przyszłości naszego regionu, opartej na prawie do samostanowienia. Wyraził przekonanie, że  miejsce Białorusinów jest w wolnej Europie. - Niech nie będzie nienawiści w naszych sercach, ale miłość i chęć budowy nowej przyszłości (…) - apelował

Abp metropolita lwowski Mieczysław Mokrzycki przekazał na ręce Alaksieja Franckiewicza list w języku polskim, nie mogąc wziąć udziału w otwarciu wystawy osobiście. Przekazał m.in. życzenia siły i wyrazy błogosławieństwa.

Aleś Zarembiuk, przewodniczący Domu Białoruskiego w Warszawie, w którego siedzibie zorganizowano wystawę, podkreślił m.in., że Białorusini walczą u boku Ukrainy od 2014 roku. Wyraził nadzieję, że "ani Białorusini, ani nasi bracia Polacy nie zaznają wojny". Podkreślił jednak, że istnieje rozumienie tego, iż kolejna po Ukrainie może być Białoruś. - Dlatego walczymy o przemiany pokojowe na Białorusi - mówił. Dodał, że część osób, które poległy na Ukrainie, jak Mirosław Łazouski, Wasyl Parafiankou, Eduard Lobau, byli wcześniej więźniami politycznymi reżimu Łukaszenki.

REKLAMA

"Putin chował się nawet przed swoim kucharzem"


Szef ukraińskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE Mykyta Poturajew wyraził zaniepokojenie tym, że Białorusini stają się zakładnikami Grupy Wagnera. Jak mówił, Ukraińcy nie życzyliby nikomu, aby musiał bronić swego kraju z bronią w rękach, niemniej jednak Ukraina płaci olbrzymią cenę za to, że wcześniej żywiła na ten temat iluzje. Podkreślił, że nie można mieć złudzeń: póki za granicą istnieje tego rodzaju szalony reżim, pokoju nie będzie. Jak zaznaczył, reżim ten nie odda nikomu wolności tak po prostu, można ją obronić albo uzyskać tylko z bronią w ręku.

Jednocześnie deputowany apelował do Zachodu, by nie bał się Rosji. - Nie można bać się kogoś, kto chowa się przed swoim kucharzem - zaznaczył.

Mykyta Poturajew, deputowany Sługi Ludu Mykyta Poturajew, deputowany Sługi Ludu



Białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka mówił, że Białorusini umierali z Ukrainą i Białorusią w sercu. Jak dodał, Białorusini chcą usłyszeć od Zachodu, że ważna jest dla niego wolna i demokratyczna Białoruś.

Podziękował wszystkim wolnym Białorusinom, którzy z narażeniem życia stanęli w obronie demokratycznych wartości. Wyraził przekonanie, że dzięki solidarności wszyscy odniesiemy zwycięstwo.  Dodał, że wolna Białoruś chce pomóc Ukrainie zwyciężyć, i jest to wybór moralny.

REKLAMA

Na ceremonii wystąpili także m.in. Roman Korbut z ukraińskiego Euromajdanu, który wygłosił specjalne przemówienie, Jan Rudzik z organizacji Ruch, a także Alaksandr Azarau z Tymczasowego Gabinetu Przejściowego. Przekazał on muzeum kolejne cenne dary - rzeczy związane z poległymi białoruskimi bojownikami.


"Polacy, nasze siostry i nasi bracia, pomagają Ukraińcom i Białorusinom"

Siarhiej Kiedyszko z organizacji Pospolite Ruszenie przekazał portalowi PolskieRadio24.pl, że Białoruś jest dziś niemalże okupowanym krajem, reżim Łukaszenki i Putina kontrolują Białoruś, a Białorusini muszą oswobodzić swój kraj. On sam, zaznaczył jest także uchodźcą politycznym. Powiedział, że na Ukrainie walczy około część członków Pospolitego Ruszenia, to jest około 20 osób, a w różnych jednostkach walczy wedle różnych szacunków około 450 osób. Dodał, że Ukraińcy to pogodni, spokojni ludzie, ale musieli ruszyć do walki o swoją wolność.

On sam, zaznaczył jest także uchodźcą politycznym. Podkreślił, że Polacy bardzo pomagają Ukraińcom i także białoruskim uchodźcom po 2020 roku. - W moich oczach polski naród jest bardzo szlachetny. Widzimy, że Polacy, Polki, to nasi bracia i siostry. Pomagają i Ukraińcom, i Białorusinom - dodał.

REKLAMA

Siarhiej Kiedyszka Siarhiej Kiedyszka

***

Wystawa przedstawia plansze informujące o życiu białoruskich bohaterów, poległych na Ukrainie. Dodatkowe informacje o nich znajdują się także w mediach społecznościowych organizatora wystawy, "Muzeum Wolna Białoruś z Ukrainą w sercu" https://www.tiktok.com/@muzeivilnabilorus.

Wystawę "Z Ukrainą w Sercu", organizują m.in. Fundacja Charytatywna ''Wolna Białoruś", Muzeum "Wolna Białoruś z Ukrainą w Sercu" (Ukraina) przy wsparciu inicjatyw takich jak Białoruski Dom w Warszawie, ruch Paspalite Ruszenie, EuroMajdan Warszawa, partnerem wystawy był Narodowy Zarząd Antykryzysowy.

***

REKLAMA

Czytaj także:

>>>INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ<<<

Opracowała Agnieszka Kamińska, portal PolskieRadio24.pl, Polskie Radio



Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej