"Trzecia droga" nie dotrwa do wyborów? Prof. Chwedoruk: to eksperyment obarczony dużym ryzykiem

Mnożą się pytania o polityczną przyszłość Trzeciej Drogi. Formacja, która chciała być alternatywą dla PiS i PO może nie dostać się do Sejmu. - Absolutnie nie mogą mieć pewności czy przekroczą próg wyborczy. Od początku tego mariażu twierdzę, że to najsłabsze ogniwo opozycji - mówi portalowi PolskieRadio24.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog Uniwersytetu Warszawskiego. 

2023-07-21, 14:15

"Trzecia droga" nie dotrwa do wyborów? Prof. Chwedoruk: to eksperyment obarczony dużym ryzykiem
"Trzecia droga" nie dotrwa do wyborów? Ekspert: to eksperyment obarczony dużym ryzykiem. Foto: PAP/Szymon Pulcyn

"Trzecia droga" zdaniem jej twórców miała być alternatywą dla wyborców, którzy nie chcą głosować na PiS lub PO. W ocenie polityków Zjednoczonej Prawicy, sojusz Polski 2050 i PSL jest przybudówką Platformy Obywatelskiej, której celem jest utrzymać przy opozycji elektorat, który odstrasza Donald Tusk. Natomiast PO najchętniej widziałaby przedstawicieli "Trzeciej drogi" na własnych listach - dotyczy to polityków PSL, bo Szymonowi Hołowni i jego ludziom w Platformie Obywatelskiej życzą "politycznego unicestwienia". Sondaże wyborcze i nastroje wewnątrz opozycji wskazują na to, że w przyszłym Sejmie możemy nie zobaczyć zarówno Polski 2050, jak i PSL. 

Sejm bez PSL?

- Jest ryzyko, że nie przekroczymy 8-procentowego progu dla koalicji - mówi portalowi PolskieRadio24.pl jeden z ważnych polityków PSL. Przyznaje, że większe szanse na dostanie się do Sejmu dawałby samodzielny start, bo wtedy wystarczy 5 proc., aby zasiąść w ławach poselskich. Dlaczego ludowcy nie kroczą w tym kierunku? - Ta decyzja leży w gestii kierownictwa partii - dodaje rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. Władze PSL udają jednak, że nic złego się nie dzieje.

Władysław Kosiniak-Kamysz jak mantrę powtarza, że dzisiejsze sondaże "są bezpieczne", a bez Trzeciej Drogi nie ma szans na odsunięcie PiS od władzy. - Tylko dwa bloki dają szanse na zwycięstwo opozycji - tłumaczy stronnik prezesa PSL. Tymczasem w kuluarach sejmowych politycy innych partii oraz dziennikarze żartują, że zwłoka ludowców skończy się tym, że to Polska 2050 pierwsza podziękuję za współpracę, a wtedy na odzyskanie wyborców może być już za późno.

REKLAMA

Sondaż Research Parnter - 9,8 proc. IBRIS - 11,1 proc., CBOS 6 proc. Koalicja Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza oscyluje więc na granicy 8 proc. progu wyborczego. Na to, że Trzecia Droga może mieć problemy z dostaniem się do Sejmu zwracają uwagę również eksperci. - Absolutnie nie mogą mieć pewności czy przekroczą próg wyborczy. Od początku tego mariażu twierdzę, że to najsłabsze ogniwo opozycji - mówi portalowi PolskieRadio24.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog Uniwersytetu Warszawskiego. 

Ekspert zauważa, że między Polską 2050, a PSL występują duże różnice programowe oraz, że obie kierują swój przekaz do różnych grup wyborców, o czym pisaliśmy niedawno w portalu PolskieRadio24.pl.  Na niekorzyść Trzeciej Drogi działa również specyfika polskiej sceny politycznej. - Cała polska polityka od 2015 roku pokazuje, że nie ma miejsca między Platformą Obywatelską, a Prawem i Sprawiedliwością. Natomiast nazwa Trzecia Droga sugeruje dążenie do poszukiwania czegoś takiego, stąd jest to jeden z większych eksperymentów w tym stabilnym systemie partyjnym, obarczony olbrzymim ryzykiem - dodaje politolog UW.

Czytaj także:

Ekspert: liderzy mniejszych formacji grają o wysoką stawkę 

Zdaniem Rafała Chwedoruka bardzo prawdopodobne jest, że sojusz Polski 2050 i PSL nie dotrwa do wyborów. - Nie wątpię, że wewnątrz tych formacji, szczególnie wśród ludowców, jest olbrzymie napięcie wewnętrzne z tym związane. Tym bardziej, że na stole leży oferta od PO, która przy wszystkich wymiarach osłabienia PSL, oznacza jednak jego dalsze istnieje - wyjaśnia ekspert. 

REKLAMA

PSL nie chce jednak słyszeć o starcie z list Platformy Obywatelskiej. W nieoficjalnych rozmowach politycy ludowców przypominają, czym skończył się eksperyment z Koalicją Europejską w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Ludzie, którzy mają konserwatywne wartości, a nie chcą głosować na PiS, muszą mieć alternatywę dla PO, która skręciła w lewo. I tutaj pojawia się nasza rola - tłumaczy poseł PSL, który jest zwolennikiem sojuszu z Polską 2050. Choć i on przyznaje, że jego przyszłość jeszcze nie jest przesądzona. 

Władysław Kosiniak-Kamysz w wywiadzie dla RMF był ostatnio pytany o "plan B". Odpowiedział, że realizuje "plan A". Zastrzegł, że jeśli pojawią się scenariusze zagrażające temu, że jego formacja przekroczy próg wyborczy, to wtedy podejmowane będą "odpowiednie decyzje". - Ale na razie na dzień dzisiejszy ja czegoś takiego nie widzę - powiedział. 

Zdaniem politologa UW, jeśli lider ludowców źle rozegra tę sprawę, to może zapłacić najwyższą polityczną cenę. - Większość elektoratu opozycji chce jednej listy. Błąd w tej materii popełniony przez liderów mniejszych formacji może kosztować ich polityczną karierę. Nie każdy jest Waldemarem Pawlakiem, który potrafił wrócić do bardzo poważnych ról po długiej przerwie. Można się domyślać, że jeśli PSL nie weszłoby do Sejmu, to musiałoby dojść do wstrząsu wewnętrznego - uważa Rafał Chwedoruk.

PiS liczy na potknięcie Trzeciej Drogi

Na to, że Polska 2050 i PSL wystartują wspólnie w wyborach liczy Prawo i Sprawiedliwość. PiS upatruje w tym sojuszu szansy na umocnienie swojej pozycji. - W przypadku, gdyby Trzecia Droga nie przekroczyła progu wyborczego, a sondaże pokazują, że jest to bardzo możliwe, to zyskamy dodatkowe mandaty. Metoda D'Hondta promuje silne komitety wyborcze, a nie mam wątpliwości, że to my wygramy najbliższe wybory parlamentarne - tłumaczy portalowi PolskieRadio24.pl poseł PiSu Jan Mosiński. 

REKLAMA

Zdaniem polityka Zjednoczonej Prawicy Trzecia Droga została stworzona tylko po to, aby odsunąć PiS od władzy. - Ta formacja jest niespójna programowo. Tworzą ją konserwatywni ludowcy i turboliberałowie z Polski 2050. Trudno będzie im zbudować wspólny przekaz, dlatego zdezorientowani wyborcy nie będą chcieli na nich zagłosować. Nie sądzę natomiast, aby PSL zdecydowało się odłączyć, bo samodzielnie może nie dostać się do Sejmu. Polska 2050 pełni dla ludowców rolę Kukiz'15 z 2019 roku, czyli ma pomóc przekroczyć próg wyborczy - dodaje Mosiński.  

[WIDEO] Michał Gramatyka z Polski 2050 gościem Programu 1 Polskiego Radia

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej