Kolejny atak na Krymie. Zaatakowano magazyn broni

Aksjonow oświadczył, że siły rosyjskiej obrony przeciwlotniczej przechwyciły nad tym obszarem 11 dronów. W okolicy uszkodzony został także budynek mieszkalny.

Rosja ma bazę wojskową w pobliżu Dżankoja. Przedstawiciele władz Ukrainy od dawna podkreślają, że to miasto oraz jego okolice zostały przekształcone przez Rosjan w największą bazę militarną na Krymie.

Atak na bazę paliwową

W sobotę ukraińskie siły zbrojne zniszczyły bazę paliwową i skład amunicji na okupowanym przez Rosjan Krymie. Poinformował o tym zarząd komunikacji strategicznej ukraińskiej armii. Zniszczone cele znajdowały się w rejonie krasnogwardijskim w środkowej części Krymu.

Bliższych szczegółów nie podano. Ukraińskie media informowały wcześniej, że drony zaatakowały magazyn ropy i lotnisko w rejonie krasnogwardijskim. W miejscu ataku wybuchł duży pożar. Rosja wysłała tam w odpowiedzi myśliwce.

O ataku poinformował także rosyjski gubernator Krymu Siergiej Aksionow, który dodał , że "na miejscu działają służby usuwając ewentualne skutki". Dodał, że zawieszono kursowanie pociągów na Krymie i ewakuowano ludność w promieniu 5 km od ataku.

• USA przygotowują kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Mowa o nawet 400 milionach dolarów
• Zatrzymanie Igora Girkina. ISW: to może wskazywać na zmianę stosunku sił we frakcjach Kremla
• "Polska słusznie wzmacnia obronę". Ekspert: Putin, jak Hitler, kwestionuje granice, wiążę to z przybyciem wagnerowców

dz/PAP, IAR