Co się stanie z Krymem po wyzwoleniu? Przedstawicielka prezydenta Ukrainy: Rosjanie zostaną przymusowo wysiedleni
Stała przedstawicielka prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krymu Tamila Taszewa zapowiedziała w wywiadzie dla "Newsweeka", że po wyzwoleniu Krymu Ukraina może ścigać około 10 tysięcy mieszkańców półwyspu, którzy współpracowali z rosyjskimi okupantami. Dodała, że rząd ukraiński nie zamierza karać osób, które zostaną uznane za ofiary okupacji.
2023-07-17, 00:14
Ponadto, od 500 do 800 tysięcy nielegalnie osiedlonych od 2014 roku Rosjan zostanie przymusowo wysiedlonych z Krymu. Taszewa wskazała, że skala podejmowanych działań będzie zależna od przebiegu deokupacji Krymu i tego, w jaki sposób Rosjanie opuszczą półwysep.
"Przymusowe wydalenie"
Kijów zamierza przeprowadzić systematyczną weryfikację tych, którzy pozostaną. - Tych, którzy są obywatelami Ukrainy, będziemy traktować jako takich, niezależnie od tego, czy otrzymali rosyjskie obywatelstwo po 2014 roku - dobrowolnie czy pod przymusem - powiedziała Tamila Taszewa.
Przedstawicielka prezydenta Ukrainy na Krymie zaznaczyła, że nie chodzi o deportacje, ale o przymusowe wydalenie. Będzie ono stosowane wobec osób niebędących obywatelami Ukrainy, które nielegalnie przeprowadziły się na Krym od czasu jego aneksji. - Nie będzie masowych deportacji, ale zajmiemy się tą kwestią indywidualnie - dodała przedstawicielka prezydenta Ukrainy na Krymie.
W wywiadzie Taszewa zaznaczyła, iż rząd ukraiński jest w stałym kontakcie z obywatelami Ukrainy na Krymie i zachęca, aby w miarę możliwości opuszczali półwysep i nie współpracowali z okupantem.
REKLAMA
>>>ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ<<<
- Grupa Wagnera na Białorusi. Żaryn: polskie służby monitorują sytuację
- Kara za wsparcie Ukrainy? Cyberatak na parlament Bułgarii. Poseł wskazuje na Rosję
ZOBACZ TAKŻE: Premier Morawiecki w Programie 3 Polskiego Radia
REKLAMA
IAR/jb
REKLAMA