Tymczasowe kontrole na granicy z Polską? Jasne stanowisko MSW Niemiec
Niemieckie związki zawodowe policji oraz politycy CDU coraz mocniej naciskają na wprowadzenie tymczasowych kontroli na granicy Polski i Niemiec. MSW w Berlinie odpowiada, że nie ma na razie takich planów, a kontrole uznaje za "środek ostateczny".
2023-08-01, 13:30
"Niemieckie federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jest przekonane, że obecnie nie ma potrzeby wprowadzania tymczasowych kontroli na innych odcinkach granicy, np. z Polską" - informuje we wtorek portal dziennika "Welt". Takie kontrole od jesieni 2015 r. prowadzone są już na granicy niemiecko-austriackiej.
Wprowadzenia dodatkowych kontroli granicznych żądają związki zawodowe policji oraz politycy CDU, naciskając w tej sprawie na minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD).
Rzecznik MSW poinformował jednak, że "mechanizm ultima ratio, polegający na tymczasowym przywróceniu kontroli na granicach wewnętrznych (Unii Europejskiej), nie jest obecnie przedmiotem rozważań w kwestii dalszego rozszerzenia kontroli na granicach wewnętrznych".
Ministerstwo potwierdziło także, że rząd federalny "nadal uważnie monitoruje rozwój sytuacji na granicach i - zgodnie z decyzją kanclerza federalnego (Olafa Scholza) i szefów rządów krajów związkowych z 10 maja 2023 roku - prowadzi dialog z krajami związkowymi i zainteresowanymi krajami sąsiadującymi".
REKLAMA
Kontrole to środek ostateczny
Tymczasowe przywrócenie kontroli na granicach wewnętrznych w strefie Schengen to "środek ostateczny", dlatego wciąż ważne jest kontynuowanie i poszerzanie wszelkich możliwości współpracy krajowej i transgranicznej. "W tej sprawie Faeser osiągnęła pod koniec maja porozumienie z Czechami i Polską" - przypomniał "Welt".
- Niemcy są w najgorszym kryzysie migracyjnym od lat, więc redystrybucja (osób ubiegających się o azyl - przyp. red.) między miastami a krajami nie pomaga - zauważył Alexander Throm, polityk CDU. Chadecy wskazują na pojawiające się "wąskie gardła w mieszkalnictwie, szkołach i opiece medycznej" i podkreślają, że "kanclerz Scholz i minister spraw wewnętrznych Faeser mają w swoich rękach możliwości ukrócenie nielegalnej migracji do Niemiec i zapewnienie szybszego opuszczenia kraju przez tych, którzy są do tego zobowiązani".
Przybywają migranci z Ukrainy
Jak dodał Throm, rząd kanclerza Scholza mimo trudnej sytuacji "nadal odmawia ochrony i kontroli naszych granic". - Nancy Faeser kontroluje granicę z Austrią, podczas gdy przez Polskę i Czechy przybywa do nas znacznie więcej nielegalnych migrantów - dodał.
Według Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców w pierwszej połowie tego roku o azyl w Niemczech wystąpiło około 150 tys. osób. To o blisko 77 proc. więcej, niż w tym samym okresie ubiegłego roku. "Welt" przypomina przy tym, że uchodźcy wojenni z Ukrainy otrzymują ochronę na mocy unijnej dyrektywy i dlatego nie muszą ubiegać się o azyl. Niemiecka policja zarejestrowała w pierwszej połowie roku 45 338 migrantów, którzy nielegalnie dostali się do kraju (rok temu było to 29 174). Szczególnie duży wzrost nastąpił na granicy polsko-niemieckiej.
REKLAMA
- 58 proc. Niemców obawia się wizyt na kąpielisku. Powodem przemoc ze strony arabskiej młodzieży
- Migranci coraz mocniej napierają na granice UE. Dane Frontexu nie pozostawiają złudzeń
Zobacz także: Michał Moskal o sposobach uregulowania nielegalnej imigracji
PAP/łs
REKLAMA