Zaniepokojeni Rosjanie krytykują Kreml. Boją się ukraińskich dronów

Drony - kamikadze spadają na zapleczu rosyjskiej armii niszcząc magazyny paliwa i amunicji. Jednocześnie bezzałogowce eksplodują w pobliżu dużych miast, a także dolatują do centrum Moskwy.

Ekspert wojskowy Jan Matwijew analizując sytuację na podstawie powtarzających się ataków na stolicę Rosji stwierdził, że w ten sposób Ukraińcy oceniają poziom rosyjskiej obrony i projektują trasy przelotu bezzałogowców.

"Brakuje systemów obrony przeciwlotniczej"

W ocenie ukraińskich i rosyjskich niezależnych ekspertów wojskowych, Rosji brakuje systemów obrony przeciwlotniczej, ponieważ większość uzbrojenia przerzucili na front. Specjaliści podkreślają również, że rosyjski przemysł zbrojeniowy jest niewydolny i nie nadąża z produkcją odpowiedniej liczby pocisków.

Pod koniec lipca drony zaatakowały stolicę. Trzy bezzałogowce doleciały do centrum Moskwy i tam zostały unieszkodliwione za pomocą środków radioelektronicznych. Jedna z maszyn spadając uszkodziła wieżę Moskwa-City.

Mer Moskwy oświadczył, że fasady dwóch budynków biurowych w stołecznym centrum biznesowym zaznały "nieznacznych uszkodzeń", a ofiar i rannych nie ma.

Z kolei agencja TASS podała, że ranny został ochroniarz jednego z budynków. Z okien na kilku piętrach wypadły szyby.

Na ulicach w Moskwie znaleziono dokumenty, które prawdopodobnie wypadły z budynków mieszczących rosyjskie ministerstwa przemysłu i handlu, gospodarki oraz łączności.

• Bestialskie ataki rakietowe Rosjan. W obwodzie chersońskim zginęły dwie osoby
• 300 tys. Rosjan ma zasiedlić Mariupol. Plany Kremla ujawnia ukraiński portal wojskowy
• "Jesteśmy ludźmi drugiej kategorii". Rosjanie odmawiają mieszkańcom Mariupola niemal wszelkich praw

IAR/bartos