"Lata mijają, a Platforma się nie zmienia...". PO dalej chce przyjmować tysiące migrantów
W najnowszych spocie Prawo i Sprawiedliwość przypomina, że mimo upływu lat, Platforma Obywatelska nie zmienia swojego zdania co do przyjmowania migrantów do naszego kraju. Mimo, iż obecnie na wyspie Lampedusa dochodzi do dramatycznych wydarzeń.
2023-09-17, 07:13
W niedzielę na platformie X (dawniej Twitter) opublikowany został nowy spot Prawa i Sprawiedliwości. Partia przypomina w nim wypowiedź z 2015 roku posła KO, b. rzecznika rządu PO-PSL Cezarego Tomczyka. Polityk PO pytany w jednej ze stacji radiowych o to, ilu uchodźców jesteśmy w stanie przyjąć odpowiada: "Jako kraj jesteśmy przygotowani właściwie na każdą liczbę. I weźmiemy też na klatę wszystkie decyzje, które podejmiemy"
W spocie pokazana jest również wypowiedź innego polityka Platformy Obywatelskiej Artura Łąckiego z 2023 roku. Polityk w programie "Punkt Widzenia" w Polsat News pytany o to, co powinniśmy zrobić, jeśli za pół roku lub rok Unia Europejska poprosi Polskę o przyjęcie migrantów, odpowiedział: "Jeśli trzeba będzie przyjąć kilka tysięcy migrantów, to na pewno powinniśmy. Jesteśmy na tyle silnym i bogatym krajem, że powinniśmy to zrobić".
Przytoczono również tytuł artykułu z portalu i.pl: "Niemiecki poseł z CDU: Polska może przyjąć pakt migracyjny, jeśli jesienią wygrają +moi polityczni przyjaciele+".
"Wszyscy wiemy, jak to się skończy. Nie dopuśćmy do takich widoków w Polsce" - zaznacza lektor w nowym spocie PiS, w którym pokazano m.in. krótkie filmy z zamieszek w krajach zachodniej Europy.
REKLAMA
Platforma chciała przyjmować tysiące migrantów
Władze Platformy Obywatelskiej od 2015 r. wielokrotnie deklarowały, że są gotowe przyjąć migrantów w ramach relokacji. Spełnienie unijnych zaleceń deklarowała Ewa Kopacz, jeszcze jako premier rządu PO-PSL.
Z kolei 19 września 2015 r. Kopacz pozwoliła sobie na dość niecodzienne zestawienie. Zapytana o liczbę imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, których miałaby przyjąć Polska, stwierdziła, że 10-12 tysięcy osób to mniej więcej "tyle, ile przychodzi na mecze Legii". Zastrzegła jednocześnie: "chcemy przyjmować uchodźców, a nie tych, których oglądacie w telewizji". Wówczas oficjalne stanowisko polskiego rządu w kwestii liczby uchodźców, których mogłaby przyjąć Polska, nie było znane.
Dodatkowo 18 września 2015 r. ówczesny rzecznik rządu Cezary Tomczyk powiedział, że "jako kraj jesteśmy przygotowani na każdą liczbę uchodźców". - Chodzi o to, żeby podział uchodźców w Europie był sprawiedliwy. Weźmiemy na klatę wszystkie decyzje, które podejmiemy ws. uchodźców - mówił. Dodał, że 12 tys. uchodźców, które ma przyjąć Polska to "podział sprawiedliwy".
Zobacz również na niezalezna.pl: Migranci wciąż dopływają na Lampedusę. Mieszkańcy mają dość - wyszli na ulice!
REKLAMA
Politycy opozycji domagali się też wpuszczania bez weryfikacji nielegalnych imigrantów na terytorium Polski podczas kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej.
"Wpuśćcie w końcu tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później! Od czego macie służby?" – napisała na Twitterze Iwona Hartwich z Koalicji Obywatelskiej.
Wcześniej na granicy polsko–białoruskiej pojawili się m.in. Michał Szczerba i Dariusz Joński (również parlamentarzyści reprezentujący KO). Posłowie próbowali podawać migrantom jedzenie i inne rzeczy.
Dramat na Lampedusie
Na włoską wyspę Lampedusa przybywają kolejni nielegalni imigranci. Dziś przybyło ich ponad 500.
REKLAMA
Dziennikarka lokalnych mediów Valeria Ferrero mówi Informacyjnej Agencji Radiowej, że w ostatnich tygodniach napór imigrantów jest o 100 procent większy niż w przeszłości. Między 11 a 12 września przybyło ich 7 tysięcy. Ich podróże organizują gangi przemytnicze działające głównie w Tunezji.
Posłuchaj
W związku z kryzysem, w ten weekend Lampedusę odwiedzą Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wraz z premier Włoch Giorgią Meloni.
Wczoraj szefowa włoskiego rządu w telewizyjnym wystąpieniu do narodu zapowiedziała wprowadzenie nadzwyczajnych środków, by ograniczyć nielegalną imigrację. Zapowiedziała, że zwróci się do Unii Europejskiej z propozycją wysłania unijnej misji morskiej, która zablokuje wyruszające z Afryki łodzie z migrantami.
- Zapytaliśmy lokalną dziennikarkę o kryzys na Lampedusie. "Ostatniej nocy znowu się zaczęło"
- W takich łodziach na Lampedusę przybywają migranci. "Są dla nich zagrożeniem"
REKLAMA
X/pap/iaras
REKLAMA