"Jest skandaliczny, dwie i pół godziny młotkowania". Wojciech Mucha o filmie "Zielona granica"
- Agnieszka Holland w swoim filmie stawia znak równości pomiędzy napadniętym i napadającym. Pomiędzy stroną polską a reżimami w Moskwie i w Mińsku. Już z pierwszej sceny filmu wynika, że służby białoruskie są bardziej ludzkie od polskich pograniczników. Takich scen ten film jest pełen. "Zielona granica" pełna jest obrzydliwości. Ukazuje pograniczników jako swołocz, która wykonuje rozkazy niczym z bluzgów Barbary Kurdej-Szatan - mówił w Polskim Radiu 24 dziennikarz i publicysta Wojciech Mucha.
2023-09-20, 16:29
Trwa atak na polskich funkcjonariuszy broniących granicy. Na portalu X opublikowano fragment najnowszego filmu Agnieszki Holland "Zielona granica". W dostępnej w internecie scenie możemy zobaczyć, jak Straż Graniczna używa przekleństw i przerzuca kobietę, której udało się przekroczyć nielegalnie granicę, nad tymczasową zaporą z concertiny. To oczywiste pomówienia i mijanie się z prawdą.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 film "Zielona granica" wpisuje się w niedobrą tradycję kina zaangażowanego. - Agnieszka Holland powiedziała, że część dziennikarzy płakała po premierze na festiwalu w Wenecji. Mnie też zaszkliły się oczy, ale z bezsilności. Poziom absurdu i ukazanego zbydlęcenia Straży Granicznej, WOT i mieszkańców Podlasia zasługuje na krytykę, ten film jest skandaliczny - powiedział Wojciech Mucha.
Niechęć wobec Polski
Przyznał też, że przez film przebija niechęć wobec własnego kraju. - Jest coś takiego w elitach III RP, że uzurpują sobie prawo do tego, aby ukazywać Polaków jako ludzi spod ciemnej gwiazdy, zamieszkujących nory, których trzeba stamtąd wydobywać. Widać to było również w filmie "Pokłosie", który niewiele miał wspólnego z prawdą historyczną, ale wpisywał się w nurt obrzydzania Polaków samych sobie. Agnieszka Holland w swoim filmie stawia znak równości pomiędzy napadniętym i napadającym. Pomiędzy stroną polską a reżimami w Moskwie i w Mińsku. Już z pierwszej sceny filmu wynika, że służby białoruskie są bardziej ludzkie od polskich pograniczników. Takich scen ten film jest pełen. "Zielona granica" pełna jest obrzydliwości. Ukazuje pograniczników jako swołocz, która wykonuje rozkazy niczym z bluzgów Barbary Kurdej-Szatan. Jednocześnie mają sobie nie radzić z terrorem, któremu są poddawani. Film jest potworny, to 2,5 godziny młotkowania. Jeden z zagranicznych dziennikarzy napisał, że jest pod tym kątem przeciwskuteczny. Natężenie zła sprawa, że widz w końcu obojętnieje - tłumaczył Mucha.
Posłuchaj
W środę po posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych w Krynkach (Podlaskie) poinformowano, że przyjęto uchwałę ws. ochrony dobrego imienia żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy SG, Policji i innych służb, które na co dzień dbają o bezpieczeństwo granicy.
REKLAMA
- Premier Morawiecki o filmie Agnieszki Holland: szkaluje polski mundur
- Agnieszka Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy sadystów. Wyciekł fragment jej filmu
- Ataki ze strony migrantów i wdzięczność lokalnej ludności. Tak wygląda codzienność polskich pograniczników
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Wojciech Mucha (dziennikarz, publicysta TVP, współautor programu "Demaskatorzy")
Data emisji: 20.09.2023
Godzina emisji: 15.20
PR24/jt
REKLAMA
REKLAMA