Por. Michalska o filmie "Zielona granica": nie ma nic wspólnego z rzeczywistością

W rozmowie z TVP Info Anna Michalska podkreśliła, że narracja filmu jest niezwykle krzywdząca wobec sytuacji, z jaką mierzą się na co dzień funkcjonariusze. Dodała, że twórcy filmu nie konsultowali się ze Strażą.

"To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością"

Jak wskazała "nie było żadnej próby podjętej, aby z nami skonsultować te zdarzenia, więc też ze zdziwieniem olbrzymim przeczytałam jeden z artykułów, że twórcy twierdzą, że jest to film pokazany z perspektywy między innymi Straży Granicznej". - Nie jest to żadna perspektywa Straży Granicznej i nie ma to nic wspólnego z żadnymi faktycznymi zdarzeniami - podkreśliła Anna Michalska. 

- Nie widziałam żadnych prawdziwych zdarzeń, ale widziałam, że była podana data, było podane miejsce, gdzie się działy te zdarzenia pokazane w filmie - powiedziała porucznik Anna Michalska. Dodała, że "ktoś chciał spróbować nadać im wymiar rzeczywisty, ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością".

Posłuchaj

Anna Michalska o filmie "Zielona granica" (IAR) 0:18

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Film "Zielona granica" opowiada o grupie aktywistów, którzy chcą pomagać migrantom nielegalnie przekraczającym granicę polsko-białoruską. Obraz wywołał wiele krytycznych głosów. W odpowiedzi na film w piątek w Mielniku na Podlasiu stanął "Łańcuch poparcia" w geście solidarności z polskimi strażnikami i żołnierzami, broniącymi bezpieczeństwa na granicy. W akcji uczestniczyli między innymi mieszkańcy Podlasia, a także przedstawiciele rządu.

Czytaj także: "Ciapaków wiozę". Wyciekł skandaliczny fragment filmu Agnieszki Holland

Zobacz też:

• Internauci ocenili "Zieloną granicę". Agnieszka Holland ma powody do wstydu
• To jest prawdziwy obraz pracy mundurowych na granicy. Gen. Kukuła pokazał przejmujące nagranie
• Bulwersujące słowa Stuhra w "Zielonej granicy". Nazwał Marsz Niepodległości "nazistowskim spędem"

"Zielona granica". Prof. Domański: film jest wymierzony przeciwko działaniom rządu

IAR/nt