"Jeśli pozwolimy Putinowi na zajęcie Ukrainy, następna będzie Polska". Pierwsza debata Republikanów w USA
- Jeśli pozwolimy Putinowi na zajęcie części Ukrainy, następna będzie Polska - powiedział były gubernator New Jersey Chris Christie podczas debaty republikańskich kandydatów ubiegających się o partyjną nominację w wyborach na prezydenta. Tymczasem główny rywal Donalda Trumpa, Ron DeSantis, zapowiedział, że skończy z "czekami in blanco" dla Ukrainy.
2023-09-28, 10:25
Kandydaci odpowiadali na pytania, czy w interesie Ameryki leży degradacja rosyjskiego wojska i czy Ameryka nie skupia się za bardzo na wojnie na Ukrainie wobec wyzwań z Chin.
- Chińsko-rosyjski sojusz to jest coś, przeciwko czemu musimy walczyć i nie rozwiążemy go, przytulając się do Władimira Putina. Cóż, Donald Trump powiedział, że Putin jest błyskotliwy i że to wielki przywódca. To jest osoba, która morduje ludzi we własnym kraju, a teraz, nie mając dość przelewu krwi, poszedł na Ukrainę mordować niewinnych cywilów - powiedział Christie podczas debaty w bibliotece prezydenckiej Ronalda Reagana w Simi Valley w Kalifornii. - Jeśli myślicie, że na tym się zatrzyma... jeśli damy mu jakąkolwiek część Ukrainy, następna będzie Polska - dodał.
Podobne argumenty wysuwali też były wiceprezydent Mike Pence, b. gubernator Karoliny Płd. Nikki Haley i senator Tim Scott. Z drugiej strony, cieszący się najlepszymi notowaniami w sondażach gubernator Florydy Ron DeSantis stwierdził, że w interesie USA jest "zakończenie wiecznych wojen" i zmuszenie Europy do poniesienia większego ciężaru oraz skupienie się na "inwazji" migrantów z Ameryki Łacińskiej.
DeSantis poparł przy tym - podobnie jak większość kandydatów - pomysł interwencji zbrojnej w Meksyku przeciwko kartelom narkotykowym.
REKLAMA
"Rosja w ramionach Chin"
- Nasz kraj jest najeżdżany. Nie mamy nawet kontroli nad własnym terytorium. Musimy bronić Amerykanów, zanim w ogóle będziemy się martwić wszystkimi tymi innymi rzeczami - powiedział DeSantis. Trzeci w sondażach biznesmen Vivek Ramaswamy stwierdził natomiast, że wsparcie USA dla Ukrainy wpycha Rosję w ramiona Chin i dlatego potrzebny jest "rozsądny plan pokojowy".
Środowa debata w Kalifornii była drugim starciem kandydatów w kampanii przed prawyborami, które w przyszłym roku wyłonią kandydata Republikanów na prezydenta. Podobnie jak w pierwszej, sierpniowej debacie w Milwaukee nieobecny był dominujący w sondażach Donald Trump.
- Wybuchy w okupowanym przez Rosjan Tokmaku. Ranni cywile
- Zełenski: Mariupol będzie żyć jako część naszego kraju, wyzwolimy też Melitopol
- Rosjanie kolejny raz zaatakowali Odessę. Celem infrastruktura portowa"
pg,pap
REKLAMA