Kubańczycy jadą na front z Ukrainą. Rosja rekrutuje ich na dużą skalę
Agencja Reuters informuje w niedzielę o ogromnej skali wyjazdów Kubańczyków do Rosji, by walczyć w wojnie przeciwko Ukrainie. Czasem towarzyszą im też żony.
2023-10-01, 14:29
"Kubańczycy są w internecie rekrutowani do udziału w wojnie przeciwko Ukrainie w szeregach rosyjskiej armii; mieszkańcy wyspy mówią o dużej skali wyjazdów do Rosji mężczyzn, którym czasami towarzyszą także żony" - relacjonuje Reuters.
Kubańczycy werbowani są w internecie
Z przytoczonych historii kilkunastu zrekrutowanych mężczyzn ze stolicy Kuby - Hawany oraz jej okolic, 11 z nich wyjechało do Rosji, siedmiu w ostatnim momencie zrezygnowało. Co najmniej trzem mężczyznom z miejscowości La Federal towarzyszą małżonki, a także co najmniej jedno dziecko.
Zidentyfikowani mężczyźni zgłosili się do wyjazdu do Rosji po otrzymaniu w internecie propozycji od rekruterki przedstawiającej się jako "Dayana". Agencja opisuje proces rekrutacji Kubańczyków m.in. na podstawie rozmów, korespondencji w komunikatorach, dokumentów podróżnych, zdjęć.
Kreml, rosyjski resort obrony oraz władze Kuby odmówiły komentarza w tej sprawie. Do sprawy odniósł się natomiast rzecznik MSZ w Kijowie Ołeh Nikołenko. - Mogę potwierdzić, że ukraińska ambasada w Hawanie zwróciła się do władz Kuby w tej kwestii - powiedział Nikołenko.
REKLAMA
Rosjanie żerują na biedzie
Z kolei inna opisana historia dotyczy m.in. męża Yamidely Cervantes, Enrique'a Gonzaleza, który 19 lipca opuścił ich dom w miejscowości La Federal, by walczyć w rosyjskiej armii przeciwko Ukrainie. Po pewnym czasie 49-latek przelał jej część premii rekrutacyjnej w wysokości 200 tys. rubli (2040 USD). Kobieta wypłaciła pieniądze w peso i kupiła za nie nową maszynę do szycia, lodówkę i telefon komórkowy.
"Taka suma jest jak manna z nieba dla mieszkańców dotknięte kryzysem wyspy" - zwraca uwagę Reuters. Z oficjalnych statystyk wynika, że średnia pensja miesięczna to równowartość 17 USD (kurs dolara wynosi ok. 4,4 zł- red.)
Jedna czwarta mieszkańców bezrobotna
W La Federal, na obrzeżach Hawany, mieszka ok. 800 osób. Dane za 2022 rok pokazują, że jedna czwarta z nich była bezrobotna. Tylko z jednej ulicy, na której mieszka Cervantes, do Rosji wyjechało od czerwca co najmniej trzech mężczyzn. Jeszcze jeden sprzedał swój dom w oczekiwaniu na wyjazd - opowiada kobieta.
REKLAMA
Cervantes podkreśla, że jej kuzyn również zgłosił się do rosyjskiej armii kilka miesięcy po wyjeździe Gonzaleza. Żona kuzyna również jest teraz w Rosji. - Pojechała tak jak wiele innych kobiet z okolicy - podkreśla Cervantes.
W miejscowości La Fedral dziewięciu rekrutów zgłosiło się do walk na wojnie. W Alamar - na wschodnich przedmieściach Hawany - większość zgłosiła się do prac takich jak budowa, załadunek prowiantu i logistyka.
119 Kubańczyków w rosyjskiej bazie pod Tułą
W rozmowie wideo Gonzalez przekazał, że jest w rosyjskiej bazie wojskowej pod Tułą. Jak dodał, w bazie szkolonych do udziału w wojnie jest 119 Kubańczyków.
- Wszyscy tu wiedzieli, po co przyjeżdżają. Przyjechali na wojnę - przyznał. Nie wiadomo jeszcze, dokąd zostaną skierowani. - Mam kilku znajomych na Ukrainie, są w miejscach, na które spadają bomby, ale nie brali udziału w prawdziwych starciach z Ukraińcami - ujawnił.
REKLAMA
Rekrutacja Kubańczyków rozpoczęła się kilka tygodni po wydaniu w maju przez Władimira Putina dekretu pozwalającego cudzoziemcom, którzy podpiszą roczny kontrakt z armią, na otrzymanie rosyjskiego obywatelstwa w ramach przyspieszonej procedury. Dotyczy to też ich małżonek, dzieci i rodziców.
Skala wyjazdów Kubańczyków do Rosji
Mieszkańcy Hawany i okolicy pytani o skali wyjazdów do Rosji podkreślają, że to ogromna skala. - Mnóstwo ludzi. Prawie wszyscy nasi przyjaciele wyjechali tam - powiedział 24-letni Cristian Hernandez, który zanim odpowiedział zaniósł się śmiechem.
Kubańczykom proponowane jest zawarcie kontraktu na rok, a także miesięczny żołd w wysokości 200 tys. rubli. Przewidziano też 15 dni urlopu po pierwszym półroczy służby.
Władze Kuby wysyłają rozbieżne sygnały w sprawie jej obywateli walczących dla Rosji. 8 września poinformowały o aresztowaniu 17 osób zaangażowanych w rekrutowanie ludzi na wojnę przeciwko Ukrainie. Tłumaczono wtedy, że udział obywateli w walkach obcej armii jest karane dożywociem.
REKLAMA
Po kilku dniach ambasador Kuby w Moskwie powiedział, że Hawana nie ma nic przeciwko Kubańczykom, "którzy po prostu chcą podpisać kontrakt i legalnie wziąć udział w tej operacji wraz z rosyjską armią". Po kilku godzinach Kuba zdementowała tę wypowiedź i przypomniała, że Kubańczycy nie mogą brać udziału w walkach jako najemnicy.
Zobacz na PAP: Kubańczycy są rekrutowani w na wojnę przeciwko Ukrainie. Propozycje wyjazdu do Rosji otrzymują w internecie
- Dzień Obrońców i Obrończyń Ukrainy. Minutą ciszy uczczono pamięć tych, którzy zginęli w wojnie z Rosją
- "Podpisaliśmy pakt z diabłem". Rosja rekrutuje Kubańczyków na ukraiński front
- Kilkadziesiąt nieudanych ataków Rosjan na wschodzie Ukrainy. Nowy raport z frontu
PAP/kg
REKLAMA
REKLAMA