Ukraina wstrzymuje szturm na Bachmut. "Nie możemy sobie pozwolić na tak wysokie straty w ludziach"

- Rosja skoncentrowała w Bachmucie ponad 10 tysięcy żołnierzy. Szturm miasta wiązałby się z bardzo wysoką ceną i Ukraina nie może sobie pozwolić na tak wysokie straty w ludziach - powiedział w niedzielę rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Illa Jewłasz.

2023-10-01, 15:51

Ukraina wstrzymuje szturm na Bachmut. "Nie możemy sobie pozwolić na tak wysokie straty w ludziach"
- Ukraina nie może sobie pozwolić na tak wysokie straty w ludziach - powiedział rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Illa Jewłasz . Foto: Foto: Dmytro Larin/Shutterstock

Rzecznik, którego cytuje portal ZN.UA, wyjaśnił, że w Bachmucie są rosyjskie pułki zmotoryzowane, pancerne i desantowe. Przyznał, że żołnierze ukraińscy nie będą wysłani do walki, dopóki "operacja nie będzie doskonale zaplanowana" i nie zostaną oczyszczone wszystkie pola minowe.

Utrudniają Rosjanom dostawy zaopatrzenia

Wcześniej Jewłasz informował, że Ukraińcy prowadzą ofensywę na południowej flance Bachmutu i próbują przeciąć szlaki logistyczne Rosjan. 21 września rzecznik powiedział, że wojska ukraińskie uzyskały kontrolę ogniową nad trasą Gorłówka-Bachmut, utrudniając Rosjanom dostarczanie zaopatrzenia tą drogą.

Zobacz i.pl: Trzy drony nad Smoleńskiem. Atak także na Kraj Krasnodarski. Rosja oskarża o atak Ukrainę

Rzecznik w niedzielę powiedział także, że najemnicy z Grupy Wagnera nie stanowią już na Ukrainie zagrożenia taktycznego i formacja ta nie zdoła wrócić do takich działań, jak poprzednio. Wagnerowcy w szczególności wysyłani byli do szturmu Bachmutu w czasie, gdy miasto kontrolowali Ukraińcy.

REKLAMA

Obecnie na Ukrainie są "niedobitki" najemników. W "pojedynczych wypadkach" wracają oni na front. Wielu jednak po likwidacji ich obozu na Białorusi wróciło do Rosji bądź zaciągnęło się do służby w Afryce - wyjaśnił Jewłasz.

Czytaj także:

PAP/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej