Skandal w Holandii po meczu Legii. UEFA wszczęła śledztwo

Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) wszczęła śledztwo w sprawie wydarzeń do jakich doszło wczoraj po meczu 2. kolejki grupy E Ligi Konferencji pomiędzy holenderskim AZ Alkmaar a Legią Warszawa. Doszło wówczas do przepychanek i zatrzymania dwóch zawodników wicemistrza Polski - serbskiego obrońcy Radovana Pankova i portugalskiego pomocnika Josue.

2023-10-07, 00:35

Skandal w Holandii po meczu Legii. UEFA wszczęła śledztwo
UEFA wszczęła śledztwo w sprawie wydarzeń po meczu AZ Alkmaar - Legia Warszawa. Foto: Shutterstok/Richard Juilliart

"Zgodnie z art. 31 ust. 4 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA inspektorzy ds. Etyki i Dyscypliny UEFA zostali wyznaczeni do przeprowadzenia śledztwa w sprawie incydentów, które miały mieć miejsce po meczu fazy grupowej Ligi Konferencji UEFA pomiędzy AZ Alkmaar a Legią Warszawa, rozegranym 5 października 2023 w Holandii" - napisano w krótkim komunikacie.

Skandal po meczu

Po zakończonym późnym wieczorem meczu w Alkmaar, przegranym przez warszawski zespół 0:1, na terenie obiektu klubowego doszło do przepychanek, naruszono nietykalność cielesną kilku członków polskiej ekipy, a dwaj zawodnicy Legii zostali przez holenderską policję wyprowadzeni z autokaru i przewiezieni na komisariat.

Doszło też do fizycznego ataku na prezesa i właściciela Legii Dariusza Mioduskiego. Według jego relacji, a także obecnych w Alkmaar dziennikarzy i kibiców, przebywający w mieście Polacy byli legitymowani, wypraszani z restauracji, a burmistrz miała powiedzieć, że nie życzy sobie obecności naszych rodaków w mieście.

Polska ekipa bez zatrzymanych piłkarzy wróciła w południe do Warszawy. Zostali oni już zwolnieni i są w drodze do kraju.

REKLAMA

Wersja holenderska

Tymczasem Holendrzy przedstawiają zupełnie inną wersję wydarzeń. Policja, prokuratura gmina i klub AZ Alkmaar we wspólnym oświadczeniu "stanowczo potępiły" wczorajsze działania Legii Warszawa. "Naruszono wcześniej ustalone porozumienia, a zarówno kibice, jak i zawodnicy klubu zachowali się niewłaściwie. Wszczęto dochodzenie w sprawie tych wydarzeń (...) Piłkarze Legii są podejrzani o popełnienie poważnych przestępstw" - napisano.

Według Holendrów, w związku z przygotowaniami do lokalnych uroczystości polscy kibice nie mogli przebywać w mieście i odbierać biletów na stadionie ADO Den Haag. Sytuację z przekierowywaniem polskich kibiców do oddalonej o prawie 80 kilometrów Hagi potwierdził prezes Legii Dariusz Mioduski. Jak ocenił, to tak jakby fanów AZ Alkmaar goszczących w Warszawie wysyłać po odbiór biletów do Radomia.

Właściciel stołecznego klubu przestrzegł na popołudniowej konferencji prasowej, że Holendrzy będą próbowali przedstawić swoją historię nocnych zajść, ale jak podkreślił, będzie ona nieprawdziwa.

Do polskiego MSZ z żądaniem wyjaśnień zostanie jutro wezwany holenderski ambasador w Warszawie.

REKLAMA

Czytaj także:

dz/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej