"To kłamstwo i manipulacja". Jacek Sasin komentuje słowa Donalda Tuska o "wyprzedaży" Lotosu
"Wyprzedaż majątku narodowego to specjalność Tuska" - napisał we wtorek minister aktywów państwowych Jacek Sasin w mediach społecznościowych. Dodał, że "nie można pozwolić wrócić mu do władzy".
2023-10-10, 13:47
"Wyprzedaż majątku narodowego to specjalność Tuska. Wpuszczanie do Polski rosyjskiego kapitału? Tak chciał robić. Nie można pozwolić wrócić mu do władzy. To groźne dla Polski" - napisał minister aktywów państwowych Jacek Sasin na swoim profilu na Twitterze.
Na filmie dołączonym do wpisu minister Sasin mówił o kwestii połączenia Lotosu z Orlenem i sprzedaży części Rafinerii Gdańskiej.
- Donald Tusk kreuje się na obrońcę polskiego kapitału, a kiedy był premierem, prowadził politykę masowej wyprzedaży polskich firm w obce ręce. Sam Tusk chciał wyprzedawać nawet strategiczne polskie spółki. Lotos chciał sprzedać Rosjanom - powiedział Jacek Sasin.
"Nie wyprzedaż, a zbycie 30 proc."
Minister aktywów państwowych dodał, że Donald Tusk, który "prowadził politykę resetu w relacjach z Rosją, dziś przypisuje rzekomą prorosyjskość Prawu i Sprawiedliwości". Przypomniał także wypowiedzi przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, według których Lotos miał zostać wyprzedany "w ręce arabskie i w ręce sojuszników Putina".
REKLAMA
- To kłamstwo i manipulacja. Po pierwsze nie chodzi o Lotos, tylko o część tej spółki, Rafinerię Gdańską. Po drugie - nie wyprzedaż, a zbycie zaledwie 30 proc. udziałów w Rafinerii. Wymusili to zresztą koledzy Tuska, brukselscy biurokraci - stwierdził minister Sasin.
- Był to warunek, pod jakim Komisja Europejska zgodziła się na fuzję Orlenu z Lotosem - dodał.
"Brukselscy biurokraci wymusili sprzedaż"
Szef resortu aktywów wskazał, że udziały w Rafinerii Gdańskiej zostały kupione przez Saudi Aramco, koncern naftowy z Arabii Saudyjskiej, jeden z największych na świecie. Dodał, że transakcja sprzedaży udziałów, podobnie jak fuzja Orlenu z Lotosem, "jest korzystna dla Polaków".
- Zwiększyła nasze bezpieczeństwo energetyczne i uniezależniła nas rosyjskiej ropy - dodał Jacek Sasin.
REKLAMA
Jak mówił, "brukselscy biurokraci wymusili sprzedaż części stacji Lotosu".
- Dzięki naszym staraniom udało się je korzystnie wymienić z węgierską firmą MOL. Dzięki temu Orlen rozbudował swoja zagraniczną sieć stacji paliw, wchodząc na rynek słowacki i węgierski - powiedział minister.
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA