La Liga: Barcelona musi zapłacić ponad 200 mln euro. Bayern czeka na pieniądze za "Lewego"
Według katalońskiego dziennika "Sport", FC Barcelona jest winna ponad 200 milionów euro innym klubom z tytułu kwot odstępnego za transfery ich piłkarzy. Na pieniądze czeka m.in. Bayern Monachium, który otrzymał dopiero 19 mln za transfer Roberta Lewandowskiego.
2023-10-11, 10:35
Robert Lewandowski został piłkarzem FC Barcelony latem ubiegłego roku. Bayern Monachium, w barwach którego Polak grał przez osiem sezonów, miał otrzymać za napastnika 50 milionów euro.
Bayern czeka na pieniądze. Kontrahentów jest więcej
Jak informuje "Sport", mistrzowie Niemiec nieprędko otrzymają całą kwotę. "Duma Katalonii" jak dotąd zapłaciła Bawarczykom 19 milionów euro. Kolejne dziesięć milionów ma zostać przekazane do końca 2023 roku. Resztę Bayern ma uzyskać w dalszej perspektywie. Jak się okazuje, taka sytuacja wcale nie jest wyjątkowa.
Katalońska gazeta oszacowała łączny dług transferowy "Blaugrany" na 207 milionów euro. W ubiegłym roku do FC Barcelony trafił nie tylko "Lewy". Leeds United sprzedało Brazylijczyka Raphinhę za 58 mln euro, jednak do tej pory otrzymało tylko 34 miliony. Jeszcze więcej mistrzowie Hiszpanii są winni za Ferrana Torresa, który w styczniu ubiegłego roku przyszedł z Manchesteru City.
Kwota transferu Hiszpana wynosiła 55 mln euro plus kolejne 10 milionów w ramach zmiennych. Katalończycy wciąż nie zapłacili kontrahentom 39 mln euro. Według "Sportu", dziesięć milionów mają spłacić jeszcze w tym roku. Na 36 milionów euro za Julesa Kounde czeka z kolei Sevilla. Łączna wartość ubiegłorocznego transferu francuskiego obrońcy wyniosła 50 mln.
REKLAMA
Cztery lata od transferu. Barcelona nadal ma dług wobec Ajaksu
Długo na całość pieniędzy musi czekać także Ajax Amsterdam. Holendrzy w 2019 roku sprzedali "Blaugranie" Frenkie'go De Jonga, ale do dzisiaj nie otrzymali 16 milionów euro z dziewięćdziesięciu, jakie zapisano w umowie transferu.
Zobowiązania za Lewandowskiego, Raphinhę, Torresa, Kounde czy De Jonga to tylko część katalońskich długów. Każdy z tych zawodników nadal jest czołową postacią FC Barcelony na boisku. Co ciekawe, klub nadal nie uregulował wszystkich płatności za transfery graczy, których dawno nie ma już w Katalonii. To choćby Junior Firpo, Jean Clair Todibo, Neto czy Miralem Pjanić...
- El. Euro 2024: Probierz stawia na Ekstraklasę. Od lat tylu ligowców nie było na zgrupowaniu reprezentacji
- El. Euro 2024: Michał Probierz wprowadza nowe porządki. Nikt nie siedzi w hotelu
- El. Euro 2024: Piotr Zieliński spełnił marzenie. "10" jest jego
- El. Euro 2024: Piotr Zieliński kapitanem kadry. "Ma doświadczenie i osobowość"
/empe
REKLAMA
REKLAMA