Eksperci: propozycje wydatkowe państwa wymagają szczegółowych analiz obecnych możliwości budżetowych
Kolejne propozycje wydatkowe dotyczące opieki nad dziećmi czy polityki senioralnej należałoby skrupulatnie przeliczyć i zastanowić się czy mamy takie możliwości wydatkowe w budżecie - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Andrzej N. Sadowski prezydent Centrum im. Adama Smitha i Adam Ruciński, prezes spółki BTFG, analizując nowe propozycje przedstawione przez premiera Morawieckiego.
2023-11-21, 10:00
Goście audycji odnieśli się m.in. do propozycji w zakresu polityki społecznej przedstawionych wczoraj przez premiera, ministrów rodziny i zdrowia Chodzi p tzw. "Dekalog polskich spraw", a w nim: więcej żłobków z dopłatą, dodatkowy płatny urlop rodzinny, emerytury stażowe czy wdowie, Ogólnopolska Karta Seniora, emerytury bez podatku do wyższych kwot niż obecnie.
- Niedawno rząd przedstawił budżet na przyszły rok i jest on bardzo napięty. Jest w nim bardzo wiele nowych, wręcz rewolucyjnych wydatków co powoduje, że deficyt też jest wręcz rekordowy. Moim zdaniem wydatki są uzasadnione bo np. mamy zamiar wydać bardzo dużo na zbrojenia. Ale jest to budżet naprawdę napięty i teraz jest próba przedstawienia kolejnych propozycji wydatkowych – ważnych, ale któż z nas nie ma ważnych celów, na które mógłby przeznaczyć własne środki. Myślę zatem, że należy kolejne propozycje osadzić w planie finansowym jakim jest budżet – powiedział Adam Ruciński.
Według niego należy przede wszystkim ocenić czy nas na takie wydatki stać bo jesteśmy na granicy tego, że nie będziemy spełniać wszystkich kryteriów wydatkowych.
Andrzej Sadowski zaznaczył, że problemy z zakładanie np. żłobków są przede wszystkim związane z absurdalnymi przepisami np. o wysokości schodka przy wejściu do takiej placówki, a "można byłoby zaadaptować na żłobek mieszkanie w bloku i obsługiwać najbliższych sąsiadów". Odkreślił, że kluczowym problemem jest zatem deregulacja przepisów.
REKLAMA
- Im więcej zaś będzie dopłat, tym bardziej ceny będą rosły bo tak jest już np. w przypadku 2 proc. kredytu, że od momentu jego wprowadzenia ceny mieszkań wystrzeliły – dodał Andrzej Sadowski.
W odniesieniu do polityki senioralnej zdaniem eksperta - przede wszystkim - należy zadbać o zdrowie osób starszych w tu niestety jest coraz mniej geriatrów. Jak mówią, nic nie dadzą kolejne ulgi na zakup biletów na basen czy do filharmonii, jeśli seniorzy nie będą mieli zapewnionej właściwej specjalistycznej opieki lekarskiej. Zaznaczył, że nie chodzi też o przeznaczanie lub nie 6 procent, na ochronę zdrowia ale o samą efektywność wydawania tych pieniędzy. To co ma miejsce obecnie uznał za całkowicie nieefektywne, w znacznym stopniu ze względu na brak działań profilaktycznych.
- Generalnie jeżeli ktokolwiek w Polsce będzie planował dodatkowe wydatki to musi pamiętać, że bez uwolnienia gospodarki od niepotrzebnych przepisów nie da się finansować kolejnych nadzwyczajnych potrzeb. Może to uczynić tylko realna gospodarka, a naukowcy z SGH wyliczyli, że straty gospodarki wynoszą 70 mld zł rocznie wskutek funkcjonowania wadliwych przepisów – uzasadniał Andrzej Sadowski.
Adam Ruciński zauważył, że gospodarki nie da się uwolnić w kilka miesięcy. Wyliczał, że jeżeli nowy rząd powstanie ok. połowy grudnia to zostanie kilka dni, w tym okres świąteczny do nowego roku. W tym zaś czasie i tak zajmie się nowelizacją budżetu na przyszły rok, bo rok budżetowy rozpoczyna się 1 stycznia.
REKLAMA
W opinii Andrzeja Sadowskiego można robić to sprawnie a za przykład może posłużyć tzw. ustawa Wilczka, którą przyjęto tuż przed Wigilią, a od 1 stycznia następnego roku już weszła w życie. Według niego koalicja szykująca się do przejęcia władzy mogła korzystać z informacji o stanie naszych finansów przekazywanych do Brukseli przez dotychczasowy rząd i na tej podstawie wcześniej przygotować to co teraz tylko by doszlifowała i przyjęła. Dane przekazywane UE ocenił jako "bardziej przemyślane" podkreślając, że były one dostępne.
- Nie znam rządu, który nie zaczynałby swojej działalności od audytu poprzedników i inwentaryzacji bieżących spraw – skwitował Adam Ruciński ale jednocześnie dostrzegł możliwość późniejszych zmian w budżecie jeżeli byłyby one na korzyść podatników.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA