Black Friday selekcją nieuczciwych handlowców? Dyrektywa Omnibus obnaży fałszywe promocje

Black Friday w tym roku będzie sprawdzianem weryfikacyjnym dla handlowców - powiedział specjalista od zarządzania i marketingu z Uniwersytetu Łódzkiego dr Mariusz Woźniakowski. Dodał, że ci, którzy zaoferują pseudopromocje, nie tylko narażą się na kary administracyjne, ale też utratę wizerunku, a w konsekwencji - klientów.

2023-11-24, 07:41

Black Friday selekcją nieuczciwych handlowców? Dyrektywa Omnibus obnaży fałszywe promocje
Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje w siedem niedziel w roku:. Foto: shutterstock/bibiphoto

Dr Mariusz Woźniakowski zauważył, że Black Friday w 2023 roku jest pierwszym, w czasie którego obowiązują przepisy wynikające z dyrektywy unijnej Omnibus. Wyjaśnił, że m.in. zobowiązuje ona przedsiębiorców ogłaszających promocje do podawania najniższej ceny z 30 dni przed obniżką.

Przepisy powinny ograniczyć zapędy handlowców, którzy sztucznie windowali ceny przed Black Friday tylko po to, żeby je później sztucznie obniżyć, dając klientom złudne poczucie oszczędności - powiedział.

W jego opinii nie wyeliminuje to nieuczciwych firm, ale z pewnością ich liczba będzie mniejsza niż np. rok temu. Ponadto - jak dodał - dyrektywa Omnibus z pewnością przyczyni się do kreowania pozytywnego wizerunku handlowców z autentycznymi dużymi promocjami, natomiast skaże na ostracyzm tych nieuczciwych.

Klienci są w stanie szybko sprawdzić

Dr Woźniakowski zaznaczył, że obecnie, w dobie smartfonów i powszechnego dostępu do internetu, klienci są w stanie bardzo szybko sprawdzić, czy obniżka faktycznie jest okazją cenową, czy też nie.

REKLAMA

- Nasila się trend "smart shoppingu" (sprytnych zakupów), który odnosi się nie tylko do świadomości posiadanych praw konsumenckich, ale także standardów obsługi, np. zasad reklamacji czy zwrotów - wyjaśnił.

Dodał, że nieuczciwe praktyki sklepów czy sieci są nagłaśniane np. w mediach społecznościowych.

Zdaniem przedstawiciela UŁ tegoroczny Black Friday będzie sprawdzianem dla handlowców.

- Z jednej strony ci usiłujący naciągnąć klienta na nieuczciwe promocje powinni się liczyć z konsekwencjami w postaci spadku liczby odwiedzających sklep, natomiast ci, którzy zaoferują prawdziwe okazje, zyskają wizerunkowo, co powinno pozytywnie przełożyć się na liczbę klientów i zyski - powiedział ekspert.

REKLAMA

Klienci często ulegają emocjom

Mariusz Woźniakowski zaznaczył jednak, że mimo Omnibusa klienci przed dokonaniem zakupów powinni zastanowić się, czy dzięki Black Friday naprawdę oszczędzają, czy narażają się na niepotrzebne wydatki. Przestrzegł m.in. przed promocjami typu "minus 90 proc.", które dotyczą tylko wybranego i ograniczonego asortymentu zwykle zalegającego w magazynie od kilku sezonów.

Ekspert poradził, by uważać na promocje typu "4 w cenie 3" lub "Wydaj X zł, a Y dostaniesz za złotówkę!". Dodał, że nie są one prawnie zabronione, ale klienci często ulegają emocjom i nie przeprowadzą kalkulacji.

PR24.pl, IAR, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej