Sąd zakończył proces generała Kiszczaka, mowy końcowe w kwietniu
Warszawski sąd okręgowy zakończył proces gen. Czesława Kiszczaka, sądzonego po raz czwarty przez sąd I instancji za przyczynienie się do śmierci 9 górników z kopalni "Wujek" w 1981 r.
2011-03-18, 06:00
Terminy na mowy końcowe stron wyznaczono na drugą połowę kwietnia. Sąd wcześniej oddalił wnioski obrony o przesłuchanie kilkunastu świadków, w tym ówczesnego szefa Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Na rozprawie odczytane zostały tylko dwa protokoły zeznań gen. Jaruzelskiego złożone wcześniej w sprawie - w 1992 i 2007 r. Po zaliczeniu bez odczytania wcześniejszych zeznań innych świadków - w tym członków plutonu specjalnego ZOMO - sąd zamknął przewód sądowy i poprosił prokuratora o wygłoszenie mowy końcowej.
- Prokuratura musi zapoznać się z niedawnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego i rozważyć skutki dla tej sprawy wynikłe z tego orzeczenia, więc wnoszę o odroczenie mów końcowych - powiedział prok. Zbigniew Zięba. W związku z tym sąd wyznaczył terminy na 20 i 26 kwietnia. W środę TK uznał dekrety Rady Państwa PRL o wprowadzeniu w 1981 r. stanu wojennego są niekonstytucyjne.
Według prokuratury Kiszczak umyślnie sprowadził "powszechne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi", wysyłając 13 grudnia 1981 r. szyfrogram do jednostek milicji, mających m.in. pacyfikować zakłady strajkujące po wprowadzeniu stanu wojennego.
- Oskarżenia nadal nie rozumiem; prawa nie naruszyłem - mówił Kiszczak. Grozi mu od 2 do 10 lat więzienia.
Zobacz także: Grudzień '70, Sierpien '80, Radia Wolności
sm
REKLAMA