Pierwsza elektrownia jądrowa powstanie w Choczewie. Hennig-Kloska: dyskusja o lokalizacji to burza w szklance wody

2024-01-25, 08:16

Pierwsza elektrownia jądrowa powstanie w Choczewie. Hennig-Kloska: dyskusja o lokalizacji to burza w szklance wody
Minister Hennig-Kloska: dyskusja o lokalizacji w Choczewie to burza w szklance wody. Nie było i nie ma żadnych podstaw do wszczęcia na nowo dyskusji dotyczącej lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej. Foto: Shutterstock.com/Gilles Paire

Dyskusja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej opóźni budowę o 10 lat. Trwa szukanie miejsca pod budowę drugiej - mówi w rozmowie z czwartkową "Rzeczpospolitą" minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Minister klimatu i środowiska zapytana przez "Rz", czy uruchomienie elektrowni jądrowej w Choczewie w 2033 r. jest nadal aktualne, odpowiedziała: "Musimy, jako państwo, bazować na faktach, a nie domniemaniach czy marzeniach. Będziemy analizować, na ile harmonogram przyjęty przez poprzednią ekipę jest możliwy do realizacji".

Dopytywana, czy audyt projektu jądrowego może wstrzymać prace nad nim, szefowa resortu klimatu odparła: "Nie wyobrażam sobie tego, bo elektrowni jądrowej potrzebujemy jak najszybciej".

Gazeta zwróciła uwagę, że pomorski samorząd podał w wątpliwość zasadność decyzji lokalizacyjnej, zapytała więc, czy pierwsza elektrownia jądrowa powstanie w Choczewie.

- Dyskusja o lokalizacji w Choczewie to burza w szklance wody. Nie było i nie ma żadnych podstaw do wszczęcia na nowo dyskusji dotyczącej lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej. Rozumiem jednak obawy i wątpliwości mieszkańców okolicy Choczewa. Widać, że w niedostateczny sposób wciągnięto społeczność lokalną i miejscowe samorządy w proces decyzyjny. To na pewno należy nadrobić, również zabezpieczając interesy tej gminy" - podkreśliła Paulina Hennig-Kloska.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej