Protesty rolników paraliżują Europę. Dr Ramiączek wskazuje na wyzwania stojące przed UE
- Brak rozpisanych procedur i terminów osiągnięcia celów klimatycznych budzi ogromny niepokój, nie tylko wśród rolników, ale wśród wielu ludzi. Te problemy będą twardym orzechem do zgryzienia dla krajów i instytucji UE - powiedział w Polskim Radiu 24 politolog dr Paweł Ramiączek, komentując protesty rolników. Wskazał też drugie, poza unijną polityką wewnętrzną, wyzwanie stojące przed Wspólnotą.
2024-02-09, 13:34
Piątek upływa pod znakiem protestów rolników, którzy blokują drogi w wielu miejscach Polski. Protestują także rolnicy w wielu innych krajach Europy. Komisja Europejska już ugięła się częściowo pod ich presją. Zawiesiła bądź zapowiedziała wycofanie kontrowersyjnych przepisów i projektów w ramach Europejskiego Zielonego Ładu, a do umowy o bezcłowym handlu z Ukrainą wprowadziła ograniczenia importowe.
- Protesty są efektem polityki wewnętrznej, ale ta wynika z obostrzeń i celów narzucanych nam przez Unię Europejską - ocenił w Polskim Radiu 24 politolog dr Paweł Ramiączek.
- Unia Europejska narzuca na rolników określone restrykcje, mówimy o rygorach takich jak ugorowanie czy ograniczenie pestycydów. Mówi się, że rolnicy mają przejść na bardziej ekologiczne paliwo, ale będą zabrane dopłaty do niego, w Polsce też zaczyna się pojawiać wiele informacji na ten temat - wyliczył. Jego zdaniem "programy wsparcia stanowią podstawę".
- Brak rozpisanych procedur i terminów osiągnięcia celów [klimatycznych] budzi ogromny niepokój, nie tylko wśród rolników, ale wśród wielu ludzi - stwierdził. - Te problemy będą twardym orzechem do zgryzienia zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, Francji czy innych krajach, ale także na arenie Unii Europejskiej, zwłaszcza w Komisji Europejskiej i Parlamencie Europejskim - zauważył.
REKLAMA
Unijny rynek wobec towarów z Ukrainy
W ocenie gościa Polskiego Radia 24 kolejnym wyzwaniem będzie sprawa towarów z Ukrainy. Jak mówił, ważna jest pomoc dla Kijowa i nikt nie ma co do tego wątpliwości, jednak europejski rynek jest nasycony towarami zza wschodniej granicy. - Z jednej strony mówi się, że są one kontrolowane, a z drugiej - wiemy, że przepływają przez Polskę bez kontroli i że są dziury powodujące dostawanie się tych towarów na rynek - zaznaczył.
- To jest coś, z czym trzeba walczyć. W tym wypadku nie jesteśmy konkurencyjni jako cala Unia Europejska. Na Ukrainie jest mnóstwo połaci ziemi, nie ma narzuconych ostrych procedur, a poza tym - nasz rynek jest zapychany towarami - stwierdził dr Paweł Ramiączek.
Więcej w nagraniu:
Posłuchaj
Dr Paweł Ramiączek wskazuje najważniejsze wyzwania stojące przed UE w kontekście rolnictwa i relacji z Ukrainą ("Temat dnia/ Gość PR24") 23:43
Dodaj do playlisty
Powodem rolniczych protestów w Polsce jest niekontrolowany napływ towarów rolno-spożywczych zza wschodniej granicy, a także decyzja Unii Europejskiej o przedłużeniu umowy handlowej z Ukrainą do czerwca 2025 roku. Jak piszą rolnicy: "Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia".
[ZOBACZ TAKŻE] Poseł PSL Marek Sawicki gościem Polskiego Radia:
***
Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"
REKLAMA
Prowadzący: Maria Furdyna
Gość: dr Paweł Ramiączek (politolog, WSB Merito)
Data emisji: 9.02.2024
Godzina emisji: 11.06
REKLAMA
Polskie Radio 24/ mbl
wmkor
REKLAMA