Ekstraklasa: Warta - Raków. Sensacja w Grodzisku, mistrz Polski pokonany
Piłkarze Warty Poznań pokonali Raków Częstochowa 2:1 w pierwszym niedzielnym meczu 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy. "Zieloni" niespodziewanie, ale zasłużenie wygrali z wciąż aktualnym mistrzem Polski.
2024-02-11, 14:34
Mecz w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa Warta, rozpoczął się sensacyjnie. Już w trzeciej minucie poznaniacy wyszli na prowadzenie w starciu z mistrzem Polski!
Sensacyjny początek i kontrowersja
Z prawej strony w pole karne zagrał nowy nabytek Warty Mohamed Mezghrani. Wydawało się, że piłkę wybił Bogdan Racovitan, ale Rumun kopnął zdecydowanie zbyt krótko. Do bezpańskiej piłki dopadł Kajetan Szmyt i pewnym strzałem przy słupku wyprowadził "Zielonych" na prowadzenie!
Raków nie grał dobrze, ale mógł wyrównać w 17. minucie. Zawiódł jednak Ante Crnac, który w świetnej sytuacji posłał piłkę minimalnie obok słupka.
Niewykorzystana okazja szybko się zemściła. Warta podwyższyła bowiem prowadzenie już trzy minuty później! Podopieczni Dawida Szulczka wyszli z kontrą, Dario Vizinger zagrał do Stefana Savicia, a ten w polu karnym zwiódł Frana Tudora i pokonał Vladana Kovacevicia strzałem w kierunku dalszego słupka.
REKLAMA
"Medaliki" sprawiały wrażenie zdezorientowanych. Co więcej, faworyci mogli stracić kolejnego gola, ale Szmyt uderzył niecelnie. Z czasem podopieczni Dawida Szwargi nieco poprawili grę i po pół godzinie mogli wyrównać. Władysław Koczerhin przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem Igorem Grobelnym.
Gdy wydawało się, że piłkarze zejdą na przerwę przy dwubramkowym prowadzeniu Warty, bardzo kontrowersyjną decyzję podjął sędzia Bartosz Frankowski. Początkowo uznał, że Mezghrani nie faulował Bartosza Nowaka, jednak po chwili ruszył w kierunku monitora VAR. Po analizie dopatrzył się faulu i podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Nowak!
REKLAMA
Sensacja w Grodzisku. Raków pokonany
Częstochowianie od początku drugiej połowy próbowali wyrównać, ale na dogodną sytuację dla gości trzeba było poczekać kilkanaście minut. Poznaniaków przed stratą bramki uratował Grobelny, który popisał się świetną paradą po uderzeniu głową autorstwa Nowaka.
Cztery minuty później golkiper Warty odbił na rzut rożny piłkę po strzale Koczerhina. Mistrzowie Polski przeważali coraz wyraźniej. Goście nie poszli jednak za ciosem.
Minuty upływały, a ich ataki nie niosły już takiego zagrożenia. Raków momentami spychał rywali do obrony we własnym polu karnym, ale nie przekładało się to na realne zagrożenie.
Posłuchaj
Posłuchaj
REKLAMA
Sędzia doliczył aż sześć minut do drugiej połowy. Dodatkowy czas nie pomógł jednak "Medalikom". Sensacyjna porażka drużyny spod Jasnej Góry stała się faktem. Strata punktów stawia częstochowian w trudnej sytuacji w kontekście odrabiania strat do wyprzedzających ich drużyn w ligowej tabeli. Po rundzie jesiennej obrońcy tytułu zajmowali bowiem dopiero piątą pozycję.
Program 20. kolejki:
REKLAMA
- PKO BP Ekstraklasa: rozgrywki nabierają kolorów! Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
- Ekstraklasa: Bartłomiej Wdowik chce iść za ciosem, Jagiellonia gra o wszystko. "Trzeba walczyć o najwyższe cele"
- Ekstraklasa: Dominik Marczuk stawia sprawę jasno. "Jagiellonia gra o mistrzostwo Polski"
/empe
REKLAMA