Życie pod bombami. Polka z Donbasu: przyzwyczaiłam się
Pomimo trwającej wojny oraz bombardowań, życie swoim codziennym rytmem toczy się w miastach ukraińskiego Donbasu. Wśród Ukraińców żyją i pracują tam także Polacy. Podkreślają, że ludzie ignorują zagrożenie, po to, aby żyć we własnych domach i zachować pozory normalności.
2024-02-26, 06:50
Agnieszka żyje i pracuje na wschodniej Ukrainie. Jak powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, ludzie którzy uciekli przed wojną, teraz wracają do domów. Podkreśla, że sama przyzwyczaiła się już do bombardowań i mimo zagrożenia jest w stanie funkcjonować normalnie. Polka zaznacza też, że Ukraińcy są wyjątkowo zdeterminowani, by walczyć.
- Co do ataków, jest źle, ale stabilnie. Ludzie wolą diabła, którego znają niż niewiadomą. Przyzwyczaiłam się, to są codzienne dźwięki, to nawet nie budzi już w nocy - powiedziała Polka mieszkająca w Donbasie.
Wojna w Ukrainie. Nie można ignorować
Sławomir pomaga Ukraińcom od początku konfliktu w 2014 roku. Uważa, że jeżeli padnie Ukraina, Rosja pójdzie dalej i zaatakuje kolejne państwa. Denerwuje się, gdy słyszy, że na zachodzie niektórzy są już zmęczeni wojną i powoli zaczynają ją ignorować. Jego zdaniem to olbrzymie zagrożenie dla Europy i Polski.
- Ja mogę powiedzieć, że jestem zmęczony po dziesięciu latach tutaj. Putin się nie zatrzyma. Jeśli Ukraina go nie zatrzyma, a my nie będziemy jej pomagać, to za dwa lata zapadnie nowa żelazna kurtyna na Odrze - powiedział polski ochotnik.
REKLAMA
Rosja atakuje cywilów
Trwa intensywny ostrzał ukraińskich miast. W Donbasie cały czas słychać eksplozje. W tym rejonie Rosjanie rzucili duże siły do ataku na Konstantynówkę i tylko ostatniej doby na to miasto spadło kilkanaście rosyjskich rakiet. Sytuacja nie wygląda dobrze również na innych odcinkach frontu, w tym na Zaporożu, gdzie Moskwa stara się przerwać ukraińską linię obrony między innymi pod wsią Robotyne.
Mieszkańcy Ukrainy obawiają się, że jest to początek nowej dużej ofensywy Rosjan.
Posłuchaj
REKLAMA
- "Kto został w Charkowie, trzyma jakiś podręczny plecak". Mieszkanka opowiada o życiu w bombardowanym mieście
- Wojna w Ukrainie. Polko o sytuacji na froncie: teraz jest czas na to, żeby przejść do obrony
IAR/fc
REKLAMA