Ekstraklasa. Legia - Pogoń. Remis w ligowym hicie, warszawianie znowu bez wygranej
Piłkarze Legii Warszawa zremisowali na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 1:1 w ostatnim sobotnim meczu 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
2024-03-02, 22:03
Obie drużyny przystąpiły do ligowego hitu w zupełnie innych nastrojach. Legia w 2024 roku zdążyła odpaść w fatalnym stylu z Ligi Konferencji, a w trzech ligowych meczach wywalczyła ledwo pięć punktów. Pogoń zanotowała natomiast trzy zwycięstwa, dzięki czemu włączyła się do walki o mistrzostwo Polski.
Ponadto "Portowcy" we wtorek wygrali na wyjeździe z Lechem Poznań i awansowali do półfinału Pucharu Polski.
Legia przeważała, ale była nieskuteczna
Już w drugiej minucie humory gości mogły się jednak pogorszyć. Po zagraniu Bartosza Kapustki w dobrej sytuacji był Marc Gual, ale Hiszpan posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Dwie minuty później po wrzutce Pawła Wszołka głową uderzał Blaz Kramer, jednak i temu napastnikowi Legii zabrakło precyzji.
Do groźnej sytuacji doszło w siódmej minucie w polu karnym Pogoni. Głowami zderzyli się obrońca "Portowców" Dejan Loncar oraz Kramer, a jakby tego było mało golkiper gości Valentin Cojocaru całym impetem wpadł w obu piłkarzy. Szczególnie mocno ucierpiał Loncar, który nie wrócił już do gry. Zamiast tego, Chorwat udał się do szpitala na badania kontrolne.
REKLAMA
Po wznowieniu gry bliski zdobycia gola był Kapustka. Pomocnik Legii oddał groźny strzał, ale piłka minimalnie minęła słupek. Gospodarze coraz mocniej nacierali. Podopieczni Kosty Runjaicia, który w przeszłości z dobrymi efektami prowadził Pogoń, oddali kilka groźnych strzałów na szczecińską bramkę.
Rafał Augustyniak groźnie uderzał z dystansu, ale skończyło się na rzucie rożnym dla Legii. Po kornerze wykonywanym przez Josue nieco niespodziewanie w dobrej sytuacji znalazł się Yuri Ribeiro, który zdołał oddać strzał, ale piłka trafiła w słupek!
Legia zdecydowanie przeważała i coraz bardziej pachniało golem dla "Wojskowych". W 38. minucie Patryk Kun zagrał do Guala, który oddał strzał z niełatwej pozycji. Cojocaru zdołał jednak sparować piłkę na rzut rożny. Rumuński golkiper musiał też interweniować po kornerze, gdy obronił uderzenie głową Marco Burcha.
Sędzia Piotr Lasyk doliczył do pierwszej połowy meczu aż osiem minut. Doliczony czas przyniósł okazje bramkowe dla obu ekip. Cojocaru musiał bronić strzały Kapustki i Guala, jednak w trudniejszej sytuacji musiał interweniować bramkarz Legii. Dominik Hładun z problemami obronił strzał Wahana Biczachczjana z około 30 metrów. Ormianin uaktywnił się w końcówce 1. połowy i chwilę później oddał kolejne uderzenie z dystansu. Tym razem jednak piłka minęła słupek.
REKLAMA
Gole dopiero po przerwie. Pogoń odpowiedziała
Na bramki kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej musieli poczekać do drugiej odsłony meczu. Już w 49. minucie legioniści wyszli na prowadzenie. W tej sytuacji zawiódł Cojocaru, który wyszedł z bramki i minął się z piłką dośrodkowywaną przez Kuna.
Do futbolówki doszedł Josue. Kapitan Legii wykazał się inteligencją piłkarską, zagrywając na dalszy słupek, na co tylko czekał Wszołek. Nadbiegający reprezentant Polski skierował piłkę do pustej bramki.
Podopieczni Jensa Gustafssona wcale nie rzucili się do huraganowych ataków w celu odrobienia strat. Wykorzystali jednak właściwie pierwszą dogodną sytuację na wyrównanie.
REKLAMA
Pogoń wyszła z błyskawiczną kontrą. Efthymios Koulouris rozprowadził akcję i dograł do Kamila Grosickiego, a gwiazdor szczecińskiej drużyny jeszcze odegrał w polu karnym do Greka. Napastnik gości już na wślizgu zdołał skierować piłkę do siatki.
Podział punktów w ligowym hicie
Obie drużyny chciały wygrać ten mecz i próbowały ataków. Problem w tym, że po trafieniu dla Pogoni, długo próby piłkarzy były dość nieporadne. Jeśli jakieś strzały się pojawiały, piłka leciała zwykle daleko od bramki...
Dobrym przykładem było tu uderzenie z dystansu Ryoty Morishity z 83. minuty. Piłka po strzale japońskiego piłkarza Legii poszybowała daleko w trybuny.
REKLAMA
W efekcie wynik już się nie zmienił, a drużyny podzieliły się punktami. Z takiego wyniku nie mogą cieszyć się legioniści, którzy w przekroju całego meczu przeważali, a dodatkowo zanotowali trzeci z rzędu ligowy mecz bez wygranej.
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Paweł Wszołek (49), 1:1 Efthymis Koulouris (60).
Żółta kartka - Legia Warszawa: Josue, Tomas Pekhart. Pogoń Szczecin: Linus Wahlqvist, Leonardo Koutris.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 25 126.
Legia Warszawa: Dominik Hładun - Marco Burch, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Bartosz Kapustka, Juergen Elitim, Patryk Kun (72. Ryoya Morishita) - Josue (87. Gil Dias), Blaz Kramer (87. Tomas Pekhart), Marc Gual.
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar (12. Leo Borges), Mariusz Malec, Leonardo Koutris - Wahan Biczachczjan (60. Alexander Gorgon), Joao Gamboa, Rafał Kurzawa, Fredrik Ulvestad, Kamil Grosicki (90+1. Marcel Wędrychowski) - Efthymis Koulouris.
- Ekstraklasa. Jacek Magiera na dłużej w Śląsku. "Lepszego trenera nie ma"
- Ekstraklasa. Trudne życie piłkarza. Michał Kucharczyk wywołał burzę
- Puchar Polski. Trzęsienie ziemi w Częstochowie? Właściciel Rakowa: staliśmy się średniakiem
/empe
REKLAMA
REKLAMA