Rosja zaatakuje NATO? Minister obrony Niemiec: może do niego dojść w ciągu 5-8 lat

W wywiadzie dla szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter" minister obrony Niemiec Boris Pistorius powiedział, że "do rosyjskiego ataku na NATO może dojść w ciągu 5-8 lat". - Jednak wraz z wejściem Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego zdolność do odstraszania takich ataków wzrasta - podkreślił.

2024-03-05, 11:28

Rosja zaatakuje NATO? Minister obrony Niemiec: może do niego dojść w ciągu 5-8 lat
Według Pistoriusa możliwość ataku Rosji na terytorium NATO "oznacza, że musimy zrobić wszystko, aby Moskwa nie wygrała wojny przeciwko Ukrainie". Foto: PAP/DPA/Florian Gaertner

Szef niemieckiego resortu we wtorek 5.03 odbywa wizytę w Sztokholmie, gdzie spotka się ze swoim odpowiednikiem ze Szwecji Palem Jonsonem. Ministrowie podpiszą umowę o zacieśnieniu współpracy w dziedzinie obronności.

Pistorius nie wyklucza agresji Rosji na NATO

Według Pistoriusa możliwość ataku Rosji na terytorium NATO "oznacza, że musimy zrobić wszystko, aby Moskwa nie wygrała wojny przeciwko Ukrainie". - Dlatego będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne - zapewnił. - Po drugie, musimy mieć taką militarną pozycję wyjściową, aby Putin nie rozpoczął wojny z NATO - dodał.

Pistorius powtórzył, że Niemcy wraz z sojusznikami "są zdeterminowane bronić każdego milimetra terytorium (NATO)". - Wraz z przystąpieniem do Sojuszu Szwecji, a wcześniej Finlandii, Morze Bałtyckie będzie w dużej mierze oblewać państwa NATO. To znacząco poprawia naszą pozycję strategiczną, zwłaszcza w przypadku krajów bałtyckich, które są najbardziej narażone na atak Rosji - zaznaczył.

Niemieckie wojska na flance wschodniej

Szwedzki dziennik "Dagens Nyheter" przypomniał, że od 2027 roku na Litwie stacjonować ma 4,8 tys. żołnierzy Bundeswehry oraz 200 pracowników cywilnych, a dzięki Szwecji NATO łatwiej będzie przerzucić wojska do krajów bałtyckich w przypadku eskalacji zagrożenia.

REKLAMA

Jednak Berlin wyklucza wysyłanie swoich na tereny walczącej z wrogiem Ukrainy. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz potwierdził swój sprzeciw wobec wysłania wojsk lądowych krajów NATO na Ukrainę. O tym, że nie należy wykluczać takiej możliwości mówił w poniedziałek prezydent Francji Emmanuel Macron. - Mówiąc jasno: jako kanclerz Niemiec nie wyślę żadnych żołnierzy naszej Bundeswehry na Ukrainę - powiedział w Scholz w wystąpieniu wideo.

Czytaj także:

PAP/st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej