Spór o Trybunał Konstytucyjny. Jerzy Stępień: od zamachu na Trybunał zaczęła się destrukcja państwa
- W sądownictwie działy się rzeczy straszne, wychodzenie z tej sytuacji, tego kryzysu konstytucyjnego, kryzysu praworządności, trwa i jest bardzo trudne - mówił w Polskim Radiu 24 Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
2024-03-06, 14:35
Projekty ustaw oraz uchwały, które mają stanowić projekt reformy Trybunału Konstytucyjnego, przedstawił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Uchwała, która jest pierwszym elementem tak zwanego czteropaku konstytucyjnego, mówi przede wszystkim o usunięciu skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023. Jest ona punktem wyjścia do zmian, opisuje stan Trybunału Konstytucyjnego i wzywa osoby w nim zasiadające do ustąpienia z funkcji. Poza uchwałą w pakiecie znalazły się także propozycje dwóch ustaw i projekt zmiany konstytucji.
Kryzys sądownictwa. "Pierwsze kroki zostały skierowane przeciwko Trybunałowi"
Jerzy Stępień odniósł się do tych propozycji. - Trybunał Konstytucyjny w kształcie, z jakim mamy obecnie do czynienia, nie jest instytucją opisaną w konstytucji. W 2015 r., kiedy zaczęła się nowa sytuacja po wyborach parlamentarnych, pierwsze kroki zostały skierowane przeciwko Trybunałowi. Prezydent odmówił zaprzysiężenia trzech prawidłowo wybranych sędziów. Proces destrukcji państwa zaczął się od Trybunału Konstytucyjnego, dlatego że jest to szczególna instytucja, to zwornik państwa prawa, który ma za zadanie czuwać, czy system prawa jest właściwie konstruowany. We współczesnym państwie demokratycznym suwerenem jest właściwie prawo […]. Trybunał Konstytucyjny, jak i cały system sądownictwa, powinien stać na straży integralności systemu prawa, który powinien być zgodny z konstytucją, umowami międzynarodowymi itd. Od zamachu na Trybunał zaczęła się destrukcja państwa - stwierdził sędzia.
"W 2015 nowej władzy chodziło o wywołanie chaosu"
Według wielu komentatorów kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego rozpoczął się w 2015 r. gdy 8 października Sejm VII kadencji wybrał - przede wszystkim głosami ówczesnej koalicji PO-PSL - pięciu nowych sędziów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę, którzy mieli być następcami 3 sędziów kończących kadencję 6 listopada i 2 sędziów, których kadencje kończyły się w grudniu, a więc już w czasie następnej kadencji parlamentarnej. - Kryzys rzeczywiście się od tego zaczął, ale gdyby nowa władza uszanowała orzeczenie Trybunału, tego kryzysu by nie było. Ale władzy chodziło o ten kryzys, o wywołanie chaosu, w którym tylko ona będzie panowała nad sytuacją. Po ośmiu latach mamy tego skutki - stwierdził Jerzy Stępień.
REKLAMA
Posłuchaj
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Maciej Wolny
REKLAMA
Gość: Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego
Data emisji: 6.03.2024
Godzina emisji: 13.07
PR24/ka/wmkor
REKLAMA
REKLAMA