Prof. Andrzej Zoll: PiS chciało, aby prawo było tylko instrumentem w rękach władzy
- Prawo powinno stać nad polityką. Natomiast to, co obserwowaliśmy przez osiem ostatnich lat, było próbą wysunięcia na pierwszy plan polityki. Prawo miało być tylko instrumentem w rękach władzy, która mogła realizować w pełni swoje cele, nie zważając na wiele ograniczeń - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
2024-03-10, 16:50
Konfederacja zaproponowała "reset konstytucyjny" poprzez wprowadzenie poprawek do konstytucji. Chodzi o "wyzerowanie" składów Krajowej Rady Sądownictwa, Sądu Najwyższego oraz Trybunału Konstytucyjnego i wybranie ich na nowo lub rozszerzenie składów tych organów.
To jeden z pomysłów na zażegnanie kryzysu w systemie sądownictwa. Niektórzy prawnicy mówią wręcz o jego spustoszeniu.
"Prawo nie jest instrumentem w rękach władzy"
Zdaniem gościa PR24 praworządność jest wtedy, kiedy "prawo stoi ponad polityką". - To, co obserwowaliśmy przez osiem ostatnich lat, to była próba wysunięcia na pierwszy plan polityki. Prawo miało być tylko instrumentem w rękach władzy, która mogła realizować w pełni swoje cele polityczne, nie zważając na wiele ograniczeń. Natomiast w państwie prawnym - wskazuje to wyraźnie art. 7. polskiej konstytucji - organ władzy publicznej może działać na podstawie prawa i w jego granicach - powiedział prof. Andrzej Zoll.
- Zatem prawo nie jest tylko instrumentem w rękach władzy. Nie jest instrumentem mającym prowadzić do realizacji celów władzy. Prawo jest przede wszystkim ogranicznikiem władzy. Nie wszystko władza może. Musi działać w ramach prawa - dodał profesor.
REKLAMA
W jego opinii "pierwszy krok do skończenia praworządności zrobiono w grudniu 2015 roku - atakiem na Trybunał Konstytucyjny". - Zaatakowano ten organ, który ma za zadanie właśnie bronić praworządności. Trybunał Konstytucyjny ma kontrolować władzę legislacyjną. Sprawdzać to czy prawo jest ustalane tak, że będzie ograniczało władzę, a nie dawało jej swobody - podkreślił gość PR24.
Jak przypomniał poprzednia ekipa rządząca wprowadziła do Trybunału Konstytucyjnego "trzech wybranych nieprawidłowo sędziów". - Prezydent, łamiąc konstytucję, nie przyjął natomiast ślubowania od sędziów prawidłowo wybranych. Następnym krokiem było powołanie przez prezydenta pani Przyłębskiej, w sposób nieprawidłowy, na prezesa Trybunału - podsumował prof. Andrzej Zoll.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Posłuchaj
* * *
Audycja: Temat dnia/gość PR24
Prowadzi: Małgorzata Żochowska
Gość: prof. Andrzej Zoll
Data emisji: 10.03.2024
Godzina emisji: 15.33
bartos
REKLAMA