ATP Indian Wells. Djoković za burtą turnieju. "Nie byłem nawet blisko mojej najlepszej gry"

Novak Djoković po szokującej porażce w trzeciej rundzie turnieju ATP Indian Wells przyznał, że jest to dla niego nowa i zaskakująca sytuacja. Jednocześnie serbski tenisista podkreślił, że 20-letni Włoch Luca Nardi zagrał znakomicie i zasłużył na wygraną.

2024-03-12, 12:46

ATP Indian Wells. Djoković za burtą turnieju. "Nie byłem nawet blisko mojej najlepszej gry"
Novak Djoković próbował wyjaśnić zaskakująca porażkę w ATP Indian Wells. Foto: PAP/EPA/RAY ACEVEDO

ATP Indian Wells. Novak Djoković sensacyjnie odpada z turnieju

Djoković zagrał w Indian Wells po pięciu latach przerwy, jednak nie zaliczy powrotu do udanych. Na drodze do rekordowego szóstego tytułu na kalifornijskich kortach stanął mu 123. w światowym rankingu "szczęśliwy przegrany". 20-letni Włoch Luca Nardi pokonał go 6:4, 3:6, 6:3.

- Naprawdę nie miał nic do stracenia, więc zagrał znakomicie. Zasługiwał na to zwycięstwo - stwierdził Serb na pomeczowej konferencji prasowej.

To dla niego pierwsza porażka z zawodnikiem spoza czołowej "50" rankingu ATP od 2018 roku, gdy uległ 109. wtedy Japończykowi Taro Danielowi w... Indian Wells.

- Zbiegły się dwie rzeczy - on miał bardzo dobry dzień, a ja bardzo zły. Popełniłem kilka wyjątkowo okropnych, niewymuszonych błędów. On zagrał bardziej swobodnie i agresywnie niż ja - ocenił poniedziałkowe spotkanie lider światowego rankingu.

REKLAMA

Na pięć ostatnich porażek w oficjalnych turniejach aż cztery poniósł przeciwko włoskim zawodnikom - trzykrotnie pokonał go Jannik Sinner, ostatnio w półfinale wielkoszlemowego Australian Open gdzie Serb bronił tytułu, a teraz dołączył do niego Nardi.

- Nie zdobyłem jeszcze żadnego tytułu w tym roku, nie jestem do tego przyzwyczajony. Przez większość mojej kariery rozpoczynałem sezon od triumfu w Wielkim Szlemie, w Dubaju lub innym turnieju - przyznał Djoković.

36-letni tenisista z Belgradu nie miał jednak zbyt wiele okazji, by tytuł zdobyć, bowiem ze względu na swój wiek znacząco ogranicza liczbę startów w ostatnich latach. W tym sezonie zagrał jedynie w turnieju drużyn mieszanych United Cup, a następnie w Australian Open oraz Indian Wells. Następną imprezą, w której wystąpi, będzie najprawdopodobniej drugi z amerykańskich tysięczników - Miami Open, które rozpocznie się 20 marca.

REKLAMA

- Każde trofeum, które w końcu zdobędę, będzie wspaniałe, szczególnie dlatego, że będzie to oznaczało przełamanie pewnego rodzaju negatywnego cyklu, w który wpadłem w ostatnich trzech, czterech turniejach, podczas których nie byłem nawet blisko mojej najlepszej gry - podkreślił lider światowego rankingu.

Iga Świątek w drodze po Sunshine Double? "Ma ku temu wszelkie podstawy"

Czytaj także:

Iga Świątek znów w akcji

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej