Reklama

Korekta w Zielonym Ładzie. Ekonomista: odbieram ten ruch jako niewystarczający

- Odbieram ten ruch jako niewystarczający. Oczywiście on jest ukłonem w stronę protestujących rolników, ale myślę, że ich oczekiwania są o wiele większe - tak zmiany Komisji Europejskiej w Zielonym Ładzie skomentował w Polskim Radiu 24 ekonomista dr Artur Bartoszewicz.

2024-03-16, 10:20

Korekta w Zielonym Ładzie. Ekonomista: odbieram ten ruch jako niewystarczający — Zmiany w Zielonym Ładzie. "Ten ruch jest niewystarczający". Foto: Shutterstock/MAVV

Są korekty w Zielonym Ładzie. Komisja Europejska ugięła się pod wpływem protestów i zaproponowała pakiet rozwiązań. Złagodzone mają być wyśrubowane normy środowiskowe i zmniejszone zostaną obciążenia administracyjnie.

"Wojna gospodarcza trwa"

Dr Artur Bartoszewicz ocenił, że "tutaj trzeba zauważyć, że rolnicy są pierwszą grupą, która tak silnie kwestionuje Zielony Ład". - Co do zasady społeczeństwa europejskie mówią, że chcemy poprawy jakości środowiska, chcemy poprawy powietrza, chcemy, żeby nam się żyło lepiej, tylko nie kosztem, który doprowadza do pauperyzacji - wskazał ekonomista. - Główny problem polega na tym, że Komisja Europejska przez ostatnie lata nie do końca fair grała ze wszystkimi grupami społecznymi, które podlegały procesom nie tylko Zielonego Ładu, ale innym mechanizmom transformacyjnym, i widać to rozgoryczenie - zaznaczył gość Polskiego Radia 24.

- Wojna gospodarcza trwa, ten model rolnictwa bardzo rozdrobniony, rolnika z kilkudziesięcioma hektarami o zupełnie innych kosztach, innej pozycji rynkowej, zderza się z kolosami, z przedsiębiorstwami, które mają setki tysięcy hektarów. Tego nie da się połączyć w prosty sposób - powiedział dr Artur Bartoszewicz.

Ekonomista zwrócił uwagę na fakt, że "ten Zielony Ład jest ogromnym kosztem". - To nie jest kwestia pewnej zmiany postaw, zasad, to są ogromne nakłady, które trzeba wypracować albo będzie się to wiązać z zadłużeniem pokolenia, które będzie dokonywało takiej transformacji. To wszystko trzeba zrównoważyć i troszeczkę uspokoić. Trzeba troszeczkę zwolnić i rozłożyć to w latach, wtedy ten proces będzie łatwiejszy i nie spowoduje utraty konkurencyjności gospodarki - podkreślił gość audycji.

REKLAMA