Wątpliwa konfiskata auta pijanym kierowcom. Adwokat punktuje luki w nowych przepisach

- W ustawie wprowadzającej konfiskatę samochodu za jazdę po pijanemu mamy klauzule niedookreślone - mówił w Polskim Radiu 24 prawnik, mec. Krzysztof Dmowski. Wskazał, że wątpliwości budzi zastosowanie przepisów orzekających przepadek samochodu w sytuacjach, gdy auto należy nie do kierowcy, ale np. do jego pracodawcy albo jest współwłasnością małżeńską.

2024-03-17, 08:08

Wątpliwa konfiskata auta pijanym kierowcom. Adwokat punktuje luki w nowych przepisach
Ekspert wskazał na luki w prawie wprowadzającym konfiskatę samochodów za jazdę po pijanemu. Foto: Shutterstock/nikamo

W czwartek weszły w życie przepisy o konfiskacie auta za jazdę po alkoholu. Samochód straci każdy kierowca, który będzie miał powyżej półtora promila alkoholu we krwi. Jeżeli kierujący spowoduje wypadek, do utraty auta wystarczy jeden promil. Konfiskata obejmie też recydywistów. Resort sprawiedliwości już zapowiedział, że regulacja zostanie złagodzona. Jednak przed wejściem zapowiadanej nowelizacji w życie, w sytuacji zakończonego prawomocnie postępowania przed sądem, konfiskata ma być orzekana.

- Moje wątpliwości budzi pewna niekonsekwencja art. 44 b Kodeksu karnego - powiedział w Polskim Radiu 24 prawnik Krzysztof Dmowski. - Ten artykuł mówi o przepadku mienia w sytuacjach wspomnianych w ustawie - dodał i zacytował ww. artykuły. - Jeżeli sprawca prowadzi swój własny pojazd, to przepadek jest obligatoryjny. Jeśli natomiast prowadzi pojazd niebędący jego wyłączną własnością, orzeka się przepadek jego równowartości - tłumaczył.

Przepadek samochodu za jazdę po pijanemu. Prawnicy mają wątpliwości. "Gdzie tu sprawiedliwość?"

Wskazał, że jeśli kierowca prowadzi samochód będący własnością jego pracodawcy i zostaje zatrzymany w czasie pracy, wtedy "nie orzeka się przepadku, tylko nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej". Jego zdaniem takie rozwiązanie budzi wątpliwości co do tego, czy jest sprawiedliwe. Osoba prowadząca swój własny samochód może ponieść karę finansową sięgającą wartości samochodu, osoba zatrzymana w samochodzie pracodawcy zapłaci zaś nawiązkę w wysokości pięciu tys. złotych. - Mamy różne kary za ten sam czyn - wskazał prawnik. 

Jak mówił mec. Dmowski, dodatkowe wątpliwości budzi np. przypadek zatrzymania pod wpływem alkoholu kierowcy prowadzącego samochód będący wspólną własnością współmałżonka. - Pojawia się pytanie, czy sąd będzie musiał ustalać, czy samochód jest majątkiem osobistym jednego z małżonków, czy to jest majątek wspólny. Jeśli to będzie majątek wspólny, to sąd będzie musiał orzec przepadek równowartości. Jeśli będzie to majątek osobisty jednego z małżonków, ale używać on będzie pojazdu do wożenia dzieci czy osoby niepełnosprawnej, to gdzie tu sprawiedliwość? Ucierpią inne osoby niż tylko sprawca - tłumaczył mec. Krzysztof Dmowski.  

REKLAMA

Jak mówił, problemy powoduje także ostatnie zdanie wprowadzonych w czwartek przepisów, zezwalające sądowi na nieorzekanie przepadku pojazdu w razie gdy zachodzą szczególne okoliczności. - Mamy tu klauzule niedookreślone - zaznaczył prawnik. 

Więcej na temat wątpliwości i niejasności nowych przepisów - w nagraniu. Zachęcamy do jego wysłuchania. 


Posłuchaj

Mec. Krzysztof Dmowski wskazuje wątpliwości, jakie budzą nowe przepisy dot. konfiskaty samochodu za jazdę po pijanemu ("Temat dnia/ Gość PR24") 22:22
+
Dodaj do playlisty

Czytaj także: 

***

Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"

Prowadzący: Łukasz Jakubowski

REKLAMA

Gość: mec. Krzysztof Dmowski (adwokat)

Data emisji: 17.03.2024

Godzina emisji: 7.06

REKLAMA

Polskie Radio 24/ mbl/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej