Piłka ręczna. Polska - Serbia. Nieudany rewanż Biało-Czerwonych
Polska przegrała w Gdańsku z Serbią 28:36 (16:20) w rewanżowym towarzyskim meczu piłkarzy ręcznych. Pierwsze spotkanie goście wygrali 26:25. Oba zespoły przygotowują się do majowych kwalifikacji mistrzostw świata. Współgospodarzami mundialu 2025 będą Chorwacja, Dania i Norwegia.
2024-03-17, 14:26
Drugi sparing z Serbią był także doskonałą okazją dla trenera Marcina Lijewskiego do sprawdzenia kilku zmienników. Wpływ miała na to także duża liczba kontuzjowanych podstawowych zawodników z linii rozegrania.
Biało-Czerwoni zaliczyli udany początek meczu. Prowadzili nawet trzema trafieniami. Pięć minut przed przerwą Uros Borzas doprowadził do remisu 15:15. Polacy pogubili się w grze ofensywnej, a rywale proste błędy seryjnie zamieniali na kolejne gole. Niemoc w ataku przełamał z rzutu karnego Mikołaj Czapliński, ale do szatni goście udali się z 4-bramkową zaliczką.
Po zmianie stron Polacy mieli trudności ze sforsowaniem defensywy Serbii. Jeśli udało się wypracować dobrą pozycję rzutową, w bramce świetnie spisywał się Dejan Milosavljev. W drugiej połowie trener Lijewski dokonał zmian składzie i na parkiecie zameldowali się Wiktor Jankowski, Jakub Skrzyniarz i Patryk Wasiak. Nie zmieniło to obrazu gry, gdyż rywale do końca posiadali inicjatywę.
Polska – Serbia 28:36 (16:20)
Polska: Marcel Jastrzębski, Jakub Skrzyniarz, Krystian Witkowski – Mateusz Chabior 1, Paweł Paterek 2, Jakub Powarzyński 3, Damian Przytuła 7, Patryk Wasiak, Bartłomiej Bis, Jan Antolak, Antoni Doniecki, Wiktor Jankowski 3, Kamil Syprzak 5, Mikołaj Czapliński 1, Marcel Sroczyk 4, Mateusz Wojdan 1, Jakub Szyszko 1.
REKLAMA
Najwięcej bramek dla Serbii: Vanja Ilic 9, Aleks Tufegdzic 5.
Mecz rozegrano bez publiczności.
- Piłka ręczna. Polska - Serbia. Zacięty sparing Biało-Czerwonych, zadecydowała jedna bramka
- LM piłkarzy ręcznych. Orlen Wisła lepsza od FC Porto. "Nafciarze" w fazie pucharowej
- LM piłkarzy ręcznych. Rollercoaster w meczu Industrii. Kielczanie wypuścili z rąk wygraną w meczu z Aalborgiem
red/PAP
REKLAMA