Polscy żołnierze w Ukrainie? Szef MSZ zabrał głos. "Powinniśmy być ostatnimi"

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odniósł się w rozmowie z niemiecką agencją dpa do słów prezydenta Francji dotyczących wysłania zachodnich żołnierzy do Ukrainy. - Francja ma prawo zrobić to na własną rękę, jeśli tak zadecyduje - ocenił. Z rezerwą wypowiedział się jednak nt. ewentualnej obecności w zaatakowanym kraju polskich żołnierzy: - Powinniśmy być więc ostatnimi, którzy tak zrobią.

2024-03-20, 11:37

Polscy żołnierze w Ukrainie? Szef MSZ zabrał głos. "Powinniśmy być ostatnimi" — Szef MON: będzie więcej wojska w przygranicznych województwach. Foto: Mircea Moira / Shutterstock.com

W rozmowie z dpa Sikorski wyraził zrozumienie dla stanowiska Macrona. - Rozumiem strategiczną lub w tym przypadku taktyczną logikę prezydenta Macrona, polegającą na odwróceniu narracji. Niech Putin martwi się tym, co my zrobimy - wskazał.

W opinii ministra spraw zagranicznych decyzja o wysłaniu wojsk i tak należy indywidualnie do każdego z państw. A zatem "Francja ma prawo zrobić to na własną rękę, jeśli tak zadecyduje". Radosław Sikorski stwierdził także, że obecność pewnej liczby żołnierzy krajów zachodnich na Ukrainie to już tajemnica poliszynela.

Szef MSZ RP wykluczył też możliwość wysłania przez Polskę sił lądowych na Ukrainę, argumentując to względami historycznymi. - Ukraina i Polska przez 400 lat stanowiły jedno państwo. Stanowiłoby to pożywkę dla rosyjskiej propagandy - mówił. W jego opinii, "powinniśmy być więc ostatnimi", którzy mieliby wysłać swoje wojska do zaatakowanego przez Rosję państwa.

Zachodni żołnierze w Ukrainie? IAR: Macron nie forsuje tej idei

Jak wynika z informacji Polskiego Radia, prezydent Francji w zamkniętych rozmowach z przywódcami nie forsuje idei wysłania żołnierzy na Ukrainę. Podczas gdy publicznie Macron do tego tematu wracał kilkakrotnie, za zamkniętymi drzwiami podkreśla, że to "temat do dyskusji", a nie konkretna propozycja "na teraz".

REKLAMA

Głos ws. obecności zachodnich wojsk w Ukrainie zabrała też m.in. szefowa MSZ Finlandii. W rozmowie z portalem Politico Elina Valtonen powiedziała, że jeśli warunki na Ukrainie się pogorszą, nie powinno się wykluczać niczego. Zastrzegła jednak, że sama Finlandia nie wyśle wojsk i nie chce o tym rozmawiać.