Szczyt UE. Rosjanie zapłacą za obronę Ukrainy? Dyskusja o wsparciu Kijowa zyskami z zamrożonych aktywów
Wsparcie dla Ukrainy, jej przyszłe negocjacje członkowskie z Unią, a także umowa Brukseli z Kijowem o bezcłowym handlu - to jedne z tematów rozpoczynającego się w czwartek po południu unijnego szczytu w Brukseli.
2024-03-21, 08:13
Przywódcy dwudziestu siedmiu krajów mają też rozmawiać na temat przekazania Ukrainie zysków z zamrożonych w Unii aktywów Banku Centralnego Rosji. Komisja Europejska przesłała wczoraj krajom członkowskim swoje propozycje w tej sprawie. Szacuje, że rocznie Kijów mógłby otrzymać od dwóch i pół do trzech miliardów euro.
Tradycyjnie z przywódcami na początku szczytu połączy się zdalnie prezydent Wołodymyr Zełenski.
Pomoc wojskowa dla Ukrainy z rosyjskich aktywów
"Ukrainie potrzebna jest pilna pomoc wojskowa" - napisał w zapraszającym na szczyt liście do unijnych przywódców przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
Ze szczytu ma popłynąć deklaracja zwiększenia dostaw amunicji i broni. Komisja Europejska zaproponowała, by zakupy sprzętu wojskowego sfinansować z zysków zamrożonych w Unii rosyjskich aktywów - 90 procent miałoby pójść na broń, a 10 procent - na odbudowę.
REKLAMA
"Chodzi o wymianę banknotów na broń. Ukraińscy żołnierze nie walczą banknotami, potrzebują sprzętu wojskowego, by bronić swoich obywateli" - tłumaczył szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Najpierw obrona Ukrainy, potem odbudowa
Większość krajów, w tym Polska, popiera to rozwiązanie. Tłumaczy, że należy się skupić na tym, by nie dopuścić do dalszych zniszczeń ukraińskiej infrastruktury i że celem teraz nie jest odbudowa Ukrainy, ale jej obrona. Część krajów ma jednak wątpliwości.
Na szczycie decyzje w tej sprawie nie zostaną podjęte, ale dyskusja pokaże, czy jest szansa na szybką realizację pomysłu Komisji Europejskiej.
Rozszerzenie UE. Negocjacje członkowskie z Ukrainą
Na szczycie niektórzy dyplomaci spodziewają się dyskusji o dacie możliwego rozpoczęcia negocjacji członkowskich z Ukrainą. W tej sprawie kłody pod nogi rzucają władzom w Kijowie Węgry. Mówią, że Ukraina nie spełniła jeszcze wszystkich warunków i nie gwarantuje poszanowania praw mniejszości narodowych, w tym węgierskiej.
REKLAMA
- Ta sprawa nie zostanie rozstrzygnięta przed europejskimi wyborami, które rozpoczynają się na początku czerwca - mówi jeden z unijnych dyplomatów.
Panuje jednak przekonanie, że pod koniec czerwca takie rokowania mogłyby się zacząć, oczywiście jeśli będzie jednomyślna zgoda krajów.
Posłuchaj
Bezcłowy handel UE z Ukrainą
Protesty rolnicze przelewające się przez Europę to również jeden z tematów spotkania przywódców dwudziestki siódemki, na obrady trafi też umowa o bezcłowym handlu Unii z Ukrainą. Jest bowiem grupa krajów - w tym Polska - która chce większych ograniczeń w imporcie.
Dyskusję zapoczątkował Parlament Europejski, przyjmując w ubiegłym tygodniu poprawkę polskiego deputowanego Andrzeja Halickiego. Wczorajsze negocjacje przedstawicieli Europarlamentu, unijnych krajów i Komisji Europejskiej doprowadziły do zmian w umowie, ale przez część krajów zostały one ocenione jako niewystarczające.
REKLAMA
Chcą one zwiększenia listy produktów objętych ograniczeniami importowymi. Polska i Francja uważają na przykład, że należy dopisać pszenicę. Na razie, na wniosek Europarlamentu, do jaj, drobiu i cukru dopisano kukurydzę, owies, kaszę i miód.
Drugi postulat to wydłużenie okresu, który byłby brany pod uwagę przy ustalaniu kontyngentów, bo wtedy ograniczenia importowe byłyby większe. Chodzi o uwzględnienie 2021 roku, a nie tylko ostatnich dwóch lat, kiedy już znacząco wzrósł import do Unii z Ukrainy.
Posłuchaj
- Miliardy dolarów przekazane Kijowowi przez Kanadę. Premier Ukrainy wskazuje, na co przeznaczą pieniądze
- Pomoc UE dla Ukrainy. Szmyhal: otrzymaliśmy 4,5 miliarda euro
IAR/Beata Płomecka/fc
REKLAMA
REKLAMA