Polacy najzamożniejsi w historii? Tak dobrze jeszcze nie było
Nigdy Polakom nie żyło się tak dobrze jak teraz. Nigdy w historii nie byliśmy tak blisko Zachodu pod względem poziomu dochodu i poziomu jakości życia - oświadczył w wywiadzie udzielonym "Super Expressowi" prof. Marcin Piątkowski. Ekonomista obawia się, czy uda nam się dogonić najbogatsze gospodarki na świecie, bo za mało w siebie inwestujemy.
2024-03-23, 11:55
- Nikomu innemu w Europie ani na świecie, wśród krajów na podobnym poziomie rozwoju, nie udał się tak ogromny skok gospodarczy, jak Polsce od 1990 roku. Jestem optymistą co do dziesięciu kolejnych lat rozwoju. I zapowiedź prezydenta Wałęsy, że będziemy kolejną Japonią, ma szansę się spełnić – ocenił profesor Marcin Piątkowski.
Wyraził jednak obawę, czy uda nam się kiedykolwiek dogonić te najbogatsze, najbardziej rozwinięte gospodarki na świecie, takie jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Korea, USA.
- Myślę, że dzisiaj za mało w siebie inwestujemy, żeby oderwać się od tego peletonu słabszych zawodników gospodarczych południa Europy - zauważył. Jak wskazał, w Polsce mamy bardzo niską stopę inwestycji - inwestujemy w przyszłość mniej niż 20 groszy z każdego złotego naszego dochodu narodowego. Na nasze roczne inwestycje przeznaczamy tylko 17 proc. dochodu narodowego, gdy w tym samym czasie nasi południowi sąsiedzi, Czesi, inwestują 25 proc. swego PKB, Koreańczycy 30 proc., a Chińczycy ponad 40 proc. PKB.
- Chciałbym, aby polski rząd, między innymi dzięki odblokowaniu pieniędzy z KPO i funduszy unijnych, postawił sobie za cel, że zamiast 4 zł na 100 zł co roku inwestować w przyszłość, aby to było dwa razy więcej, 8 albo 10 zł ze 100 zł - tłumaczył prof. Piątkowski.
REKLAMA
"Brakuje nam rozmachu"
Jego zdaniem, pomysłów na dobre inwestycje nie zabraknie - od portów, poprzez autostrady, po CPK.
- W Polsce brakuje nam rozmachu. U nas cały czas rządzi ekonomia braku, a powinna rządzić ekonomia rozmachu – podkreślił dodając, że nie będziemy w stanie dołączyć do tych najlepszych w światowej gospodarce, jeśli nie będziemy prowadzić dużych projektów inwestycyjnych z rozmachem.
- Dla mnie CPK to nie jest tylko jedno lotnisko. Ja je postrzegam jako część większego cywilizacyjnego projektu, w ramach którego w całym obszarze między Łodzią a Warszawą zbudujemy nowe, przemysłowe serce Zachodu – zaznaczył prof. Piątkowski. W jego ocenie, to może być miejsce, do którego będziemy ściągać setki miliardów dolarów kapitału zagranicznego.
-Mamy na to duże szanse. Stać nas na to, żeby CPK wybudować - zapewnił prof.Piatkowski.
REKLAMA
PR24/PAP/sw
REKLAMA