Baraż Walia - Polska. Michał Probierz ujawnia, co działo się przed rzutami karnymi. "To było najważniejsze"
Michał Probierz podkreślił, że przed serią rzutów karnych w finałowym meczu baraży z Walią (0:0, 5:4 k.) najważniejszy był spokój. - Kolejność wykonywania wyznaczyliśmy wspólnie - zdradził selekcjoner reprezentacji Polski.
2024-03-27, 00:12
Polacy mają za sobą trudne spotkanie - Walijczycy grali ostro i momentami naciskali na naszą defensywę. Probierz podkreśla, że styl nie jest ważny - chodziło wyłącznie o awans.
- Nie było to łatwe spotkanie, bo Walia u siebie jest groźna. Graliśmy swoją piłkę i wywalczyliśmy awans - to najważniejsze. Chwilami brakowało nam ostatniego podania, ale nikt nie odstawiał nogi. Nawet Robert Lewandowski walczył jak lew w defensywie - oświadczył na antenie TVP Sport.
Opiekun Biało-Czerwonych zaznaczył, że zachowanie spokoju w pracy z tak klasowymi zawodnikami, jak reprezentanci Polski, nie jest trudne.
- Zdaję sobie sprawę, jak dobrych piłkarzy prowadzę. Tu nie trzeba krzyczeć, wystarczy raz coś powiedzieć i oni to realizują. Gratuluję zespołowi, pokazali walkę i to, że są dobrą drużyną - ocenił.
REKLAMA
Po awansie do Euro 2024 nie zabrakło... podziękowań dla prezesa Cezarego Kuleszy, który postawił na Probierza po zwolnieniu Fernando Santosa.
- Cieszę się, że jedziemy na mistrzostwa, mam nadzieję, że na nie pojadę... różnie bywa! Dziękuję prezesowi za zaufanie w tak trudnym momencie - powiedział.
Selekcjoner zachował spokój do samego końca. Probierz powiedział, że starał się nie wywierać na zespół dodatkowej presji. - Najważniejszy przy rzutach karnych jest spokój. Kolejność wykonywania "jedenastek" wyznaczyliśmy wspólnie - ujawnił.
- Polska jedzie na Euro 2024! Biało-Czerwoni pokonali Walię po rzutach karnych
- Kto jedzie na Euro 2024? Pełna lista uczestników
- El. Euro 2024. Baraż Walia - Polska. Świetni Zalewski i Szczęsny, elektryczny Bednarek [OCENY]
bg/wmkor
REKLAMA