USA obejmuje sankcjami tankowce z "floty cieni" służące do przemytu rosyjskiej ropy. Armator był powiązany z Iranem
Firma żeglugowa Oceanlink Maritime DMCC i jej statki, które transportowały rosyjską ropę naftową i produkty ropopochodne zostały objęte sankcjami USA. Chodzi o udział we "flocie cieni", czyli tankowców sprzedających pokątnie rosyjską ropę pomimo embarga na jej import.
2024-04-13, 13:00
Z danych opublikowanych przez LSEG (London Stock Exchange Group), która jest globalną firmą działającą w obszarze giełdy i danych rynkowych, wynika, że administracja amerykańska podjęła decyzję o nałożeniu nowych sankcji na irańską spółkę żeglugową i posiadane przez nią tankowce. Decyzję w tej sprawie miało podjąć Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) działające przy Departamencie Sprawiedliwości USA.
Firma żeglugowa Oceanlink Maritime DMCC jest zarejestrowana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i dysponuje dwunastoma statkami, w tym czterema tankowcami. Zajmuje się głównie transportem irańskich produktów objętych zakazem eksportu przez kraje zachodnie.
Dlatego jej statki pływają po "egzotycznymi" banderami Komorów, Belize oraz Wysp Cooka. Sankcje Zachodu są pomijane przez przeładunki "trefnych" towarów na pełnym morzu na inne statki, z dala od unijnej i amerykańskiej jurysdykcji.
Tankowce należące do Oceanlink Maritime DMCC zostały wydzierżawione w tym roku, przez rosyjskie firmy na potrzeby eksportu ropy naftowej. Z analizy ruchu statków wynika, że dla przykładu tankowiec "Anthea" u wybrzeży Grecji przeładował 200 tys. ton rosyjskiej ropy.
REKLAMA
Po wpłynięciu do Kanału Sueskiego zakotwiczył na redzie. Istnieje obawa, że po rejsie na wody Morza Czerwonego, zostanie natychmiast zatrzymany przez okręty wojenne Stanów Zjednoczonych.
Kolejny tankowiec firmy Oceanlink Maritime DMCC "Else" w pobliżu greckiej Kalamaty przeładował na morzu 100 tys. oleju opałowego, który przypłynął w ładowniach rosyjskiego statku z bałtyckiego portu Ust-Łuda, koło Sankt Petersburga.
Trzeci statek "Baxter" tej samej linii żeglugowej, dopłynął do Singapuru z ładunkiem rosyjskiej ropy z czarnomorskiego portu Noworosyjsk na początku kwietnia. A teraz czeka na kupca na ten strategiczny surowiec. Czwarty statek, którego nazwy jeszcze nie ujawniono, zacumował w rosyjskim porcie i czeka na załadunek. Ale jego dalsze losy i trasy żeglugowe są wciąż pod znakiem zapytania.
PR24/WNP.PL/sw
REKLAMA
REKLAMA