Szczyt UE. Dyskusja o sieci rosyjskich wpływów. "Nie możemy być naiwni"

Szef belgijskiego rządu powiedział, że nie tylko służby jego kraju, ale także niemieckie i czeskie potwierdziły istnienie rosyjskich sieci wpływów.

- Mamy poważne oskarżenia, że Rosjanie odgrywali aktywną rolę. Takie działania są niedopuszczalne. Wszystkie europejskie kraje są dziś skonfrontowane z Rosją, która próbuje wpływać na wybory. To jest ostatni szczyt przed europejskimi wyborami, a w niektórych państwach są też wybory krajowe. Nie możemy być naiwni. Pytanie jest dziś takie - czy jesteśmy dobrze wyposażeni do walki w wojnie hybrydowej, której 10 lat temu nie było, a której skutki mogą być olbrzymie - powiedział premier Belgii.

Alexander De Croo zaproponował między innymi zwiększenie uprawnień Europejskiej Prokuratury, aby mogła ona także ścigać przypadki rosyjskiej ingerencji.

Zdemaskowana rosyjska sieć

Niedawno czeski kontrwywiad ujawnił zorganizowaną przez Rosjan sieć, która próbowała wpływać na wybory do PE.

Rząd Czech ogłosił, że jego służby specjalne odkryły finansowaną przez Moskwę sieć wywierania wpływu, która wykorzystywała praski portal informacyjny Voice of Europe do podburzania opinii publicznej w Unii Europejskiej przeciwko wspieraniu Ukrainy w wojnie z Rosją.

Unijna analiza dezinformacji

W UE działa od 2015 roku grupa do spraw walki z rosyjską dezinformacją. 

Unijni eksperci zajmujący się rosyjską dezinformacją zamieszczają znalezione manipulacje Kremla wraz ze sprostowaniami na specjalnej stronie internetowej - www.euvsdisinfo.eu.

Posłuchaj

Alexander De Croo: wszystkie europejskie kraje są dziś skonfrontowane z Rosją (IAR) 0:29

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

• Raport o polskim cyberbezpieczeństwie upubliczniony. Więcej incydentów niż w poprzednich latach
• Rosyjska dezinformacja w natarciu. Prof. Boćkowski: to klucz ich operacji psychologicznych

IAR/Beata Płomecka/fc