MON chce, aby czołgi K2 budowano w Poznaniu. Jasna deklaracja wicepremiera Kosiniaka-Kamysza

2024-04-19, 07:00

MON chce, aby czołgi K2 budowano w Poznaniu. Jasna deklaracja wicepremiera Kosiniaka-Kamysza
Czołg K2 Black Panther z Korei Południowej.Foto: Flying Camera/ Shutterstock

Zamiar produkcji polskiej wersji południowokoreańskiego czołgu K2 "Black Panther" w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Poznaniu - podtrzymał w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. MON naciska, aby w poznańskich zakładach H. Cegielskiego produkowano także kadłuby do transportera "Borsuk" i armato-haubicy "Krab". Oba pojazdy opracowano i wyprodukowano w Polsce.

Na czwartkowej konferencji prasowej szef MON powiedział, że resort chce, by to w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Poznaniu była produkowana polska wersja koreańskiego czołgu K2 PL"Black Panther".

- Chcemy, żeby tutaj była produkcja polskiego odpowiednika, polskiej wersji czołgu K2. W polskiej wersji czołg K2 będzie produkowany (K2PL). Chcemy, żeby był produkowany w Poznaniu. Z taką misją leci do Korei wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda i wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek. Startują w niedzielę, będą rozmawiać o nowych kontraktach dla polskiej armii. Jednym z najważniejszych tematów rozmów będzie również linia produkcyjna do polskiej wersji czołgu K2, która powinna być zlokalizowana, według naszych założeń, tutaj w Poznaniu - podkreślił szef resortu obrony.

Pytany, jak wiele czołgów K2 miałoby powstać w Polsce, odparł, że wstępnie "mówiło się o 820 wyprodukowanych w polskiej wersji" maszynach. "Szczegóły pewnie podamy po ostatnich decyzjach i rozmowach wiceministra Bejdy, który w przyszłym tygodniu będzie w Korei" - dodał.

Problemem jest zadłużenie zakładów Cegielskiego

Szef MON mówił też o problemach, m.in. z zadłużeniem, zakładów H. Cegielski - Poznań (HCP), które we wrześniu zostały przejęte przez Polską Grupę Zbrojeniową (PGZ). Zaznaczył przy tym, że PGZ nie składała w poznańskiej fabryce oczekiwanych zamówień.

REKLAMA

-Chcemy to zmienić. Po naradzie w Ministerstwie Aktywów Państwowych, ale też po rozpoznaniu możliwości zakupowych i produkcyjnych w Polsce, chcielibyśmy - i do tego naszym zdaniem na tym etapie pewnie po pełnej weryfikacji zakłady Cegielskiego mogłyby być gotowe i dałyby radę, sprostałyby zamówieniu na korpusy do armato-haubic "Krab" i korpusy do bojowych wozów piechoty "Borsuk" - powiedział minister Władysław Kosiniak-Kamysz.  

W tym kontekście wyraził nadzieję, że niedługo zakończy się procedura testów i dopuszczania do użytku przez wojsko BWP Borsuk.

Poznań chce ratować słynną fabrykę

Według Kosiniaka-Kamysza, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wyraził gotowość do komunalizacji zakładów Cegielskiego, z uwagi na ich słabą kondycję finansową. Podkreślił, że ze względu m.in. na pracujących w tej firmie specjalistów, np. spawaczy, nie można pozwolić na upadek HCP. Dopytywany przez dziennikarzy przyznał, że chodzi o częściowy udział miasta w pakiecie właścicielskim firmy.

-Uważam, że komunalizacja ma swoje wielkie zalety, bo jest to taka odpowiedzialność gospodarza, za to, co się dzieje. Chciałbym, żeby Poznań brał w tym udział. Najpierw dokapitalizujmy HCP, dodajmy im siły, a później włączmy Poznań w proces komunalizacji - powiedział minister obrony.

REKLAMA

Jacek Jaśkowiak pytany przez PAP o potencjalną komunalizację zakładów Cegielskiego powiedział, że chodzi o pomoc w ocaleniu firmy.

-Dzisiaj tak naprawdę nieruchomości (HCP) zostały wytransferowane w dużym stopniu do Agencji Rozwoju Przemysłu, ale też do deweloperów. Musimy uratować Cegielskiego - zaznaczył prezydent Poznania.

Jaki jest stan "zbrojeniówki"? 

Szef resortu obrony, mówiąc o Polskiej Grupie Zbrojeniowej zaznaczył, że w czasie przejmowania nad nią kontroli od poprzedniej ekipy obecnie rządzący zastali "rozgardiasz, bałagan".

-Zastaliśmy polski przemysł zbrojeniowy w niewydolnej sytuacji. Małe możliwości produkcyjne, nieefektywność tej produkcji. Czas jest potrzebny, żeby to naprawić. Polska będzie kupować bardzo dużo - zapewnił minister. Dodał przy tym, że zakupy sprzętu wojskowego powinny w 50 proc. być realizowane przez polskie firmy.

REKLAMA

Na pytanie o zapowiadany przez poprzednie kierownictwo resortu projekt budowy Ciężkiego Bojowego Wozu Piechoty, który ma być uzupełnieniem lżejszego, pływającego BWP "Borsuk", powiedział, że na razie nie ma nic do zakomunikowania na ten temat.


. .


PR24/PAP/sw


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej