Ekstraklasa. Radomiak rozbity w Kielcach. Korona ucieka ze strefy spadkowej
Korona Kielce na inaugurację 29. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy pokonała ekipę Radomiaka aż 4:0. Zwycięstwo pozwoliło kielczanom wyprzedzić w tabeli Puszczę Niepołomice i wydostać się ze strefy spadkowej, przynajmniej do niedzieli, kiedy ekipa z Małopolski zmierzy się z Cracovią.
2024-04-19, 19:48
W początkowych fragmentach spotkania lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy odważnie zaatakowali bramkę radomian. Gospodarze byli o włos od trafienia w 11. minucie, kiedy po strzale Remacle'a z rzutu wolnego i "bilardzie" w polu karnym piłka trafiła do Krogstada, ale jego uderzenie z szóstego metra w wielkim stylu obronił Kobylak.
Gospodarze przełamali opór Radomiaka w 19. minucie. Właściwie... zrobili to sami radomianie! Do płaskiej centry z prawej flanki jako pierwszy ruszył Vusković i niefortunną interwencją wpakował piłkę do własnej bramki. Goście mogli odpowiedzieć niemal natychmiast - w 22. minucie do długiego podania z 50. metra doszedł Grzesik, ale jego główka okazała się bardzo niecelna.
W 28. minucie było już 2:0 - obrońcom Radomiaka urwał się Trejo, którego przytomnym zagraniem "obsłużył" Podgórski, który w sytuacji sam na sam trafił w Kobylaka, ale piłka szcześliwie dla niego odbiła się w ten sposób, że Amerykanin mógł skierować ją do pustej bramki.
Gospodarze cofnęli się do defensywy, ale podopieczni trenera Macieja Kędziorka nie potrafili im zagrozić. Radomiak nie oddał w pierwszej połowie ani jednego celnego strzału i zasłużenie przegrywał do przerwy.
REKLAMA
Krótko po przerwie Korona podwyższyła na 3:0 - w 54. minucie Remacle odegrał na skrzydło do Trejo, ten "zakręcił" Grzesikiem i uderzył na bramkę. Kobylak obronił, ale do piłki dopadł Szykawka i strzelił swojego szóstego gola w tym sezonie.
Goście ruszyli do desperackiego ataku, ale Korona broniła się bardzo skutecznie, "kasując" kolejne akcje rywali ze sporą łatwością. Goście strzelali głównie z dystansu i niecelnie - właśnie takie uderzenie w 78. minucie oddał Kaput, posyłając piłkę o pół metra od spojenia słupka z poprzeczką.
Wynik spotkania na 4:0 ustalił Szykawka, który z bliska wykończył precyzyjną centrę Błanika z rzutu wolnego. Defensywa Radomiaka przyglądała się tej akcji w bezruchu.
Zwycięstwo pozwoliło Koronie wydostać się ze strefy spadkowej. Podopieczni Kamila Kuzery zajmują 15. miejsce z dorobkiem 30 punktów i mają "oczko" przewagi nad 16. Puszczą Niepołomice. Radomiak plasuje się na 11. pozycji (35 pkt).
REKLAMA
Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Luka Vuskovic (19-samobójcza), 2:0 Danny Trejo (28-głową), 3:0 Jewgienij Szykawka (54), 4:0 Jewgienij Szykawka (88).
Żółta kartka - Korona Kielce: Danny Trejo, Jacek Podgórski, Dawid Błanik. Radomiak Radom: Dawid Abramowicz, Joao Peglow, Bruno Jordao, Gabriel Kobylak.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 10 495.
Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Piotr Malarczyk, Bartosz Kwiecień, Marcel Pięczek - Jacek Podgórski (64. Jakub Łukowski), Yoav Hofmayster, Fredrik Krogstad (84. Miłosz Trojak), Martin Remacle, Danny Trejo (64. Dawid Błanik) - Jewgienij Szykawka (89. Daniel Bąk).
Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Jan Grzesik, Raphael Rossi, Luka Vuskovic, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (46. Joao Peglow), Michał Kaput, Luizao (46. Rafał Wolski), Bruno Jordao (84. Leandro), Luis Machado (79. Guilherme Zimovski) - Jardel Silva (46. Krystian Okoniewski).
- Ekstraklasa. Prywatyzacja Górnika Zabrze na finiszu. Nad procesem będzie czuwał... Podolski?
- Ekstraklasa. "Dwóch rannych" w hicie kolejki. Raków i Legia dzielą się punktami
- Ekstraklasa. Sensacja w meczu Puszczy z Lechem. "Kolejorz" poza walką o tytuł?
bg
REKLAMA