Reklama

Rosyjska dezinformacja. "Podrabiane strony internetowe, przekaz powielany w różnych językach"

- Jednym z głównych celów rosyjskiej akcji Portal Kombat jest zbudowanie fałszywej narracji o wojnie na Ukrainie i ukraińskich władzach. Rosjanie w tym celu podrabiają strony internetowe znanych mediów - powiedział w Polskim Radiu 24 Sylwester Oracz, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa.

2024-05-04, 16:30

Rosyjska dezinformacja. "Podrabiane strony internetowe, przekaz powielany w różnych językach" — Akcja Portal Kombat jest wymierzona między innymi w Ukrainę i jej władze . Foto: Shutterstock/Vercorner

Francuska agencja rządowa Viginum zidentyfikowała 31 portali szerzących kremlowską propagandę. Powstały one pod koniec marca w ramach rosyjskiej operacji o kryptonimie Portal Kombat.

- Te strony internetowe są wymierzone w 19 krajów członkowskich Unii Europejskiej, oraz kraje w Zachodnich Bałkanach, w Afryce i w Azji - poinformował francuski minister do spraw europejskich Jean-Noël Barrot.

Posłuchaj

Sylwester Oracz o rosyjskiej dezinformacji (Świat 24) 21:55

Dodaj do playlisty

Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył, że jednym z głównych celów kampanii dezinformacyjnej było "wprowadzenie dezorientacji wokół sytuacji na Ukrainie". - Rosjanom chodzi o zbudowanie fałszywego obrazu powodów, dla których toczy się wojna na Ukrainie i pokazanie w fałszywy sposób zachowania strony ukraińskiej - wyjaśniał Sylwester Oracz.

Rosyjska dezinformacja. "Podważyć zaufanie do władz Ukrainy"

- Chodziło o to, by podważyć zaufanie do władz ukraińskich i w ten sposób wpływać na opinię społeczną, między innymi w Unii Europejskiej - dodał ekspert.

REKLAMA

Podkreślił również, że jedną z metod działania Rosjan jest wielokrotne powielanie tej samej informacji w różnych wersjach językowych. - Chodzi o to, by dany przekaz dotarł do jak największej grupy ludzi - powiedział.

Czytaj także:

Ataki hakerskie, dezinformacja, sabotaż. Nasilają się rosyjskie akty przemocy, będzie odpowiedź NATO

Innym sposobem, jak zaznaczył rozmówca Polskiego Radia 24, jest podrabianie stron internetowych znanych mediów. - To oczywiście metoda znana od bardzo dawna - podkreślił Sylwester Oracz.

W lutym kraje Trójkąta Weimarskiego poinformowały o wykryciu stron internetowych z rosyjską propagandą. Zapowiedziały wówczas stworzenie wspólnego mechanizmu ostrzegania i zwalczania ataków dezinformacyjnych.

REKLAMA

Kwietniowe spotkanie ministrów do spraw europejskich Francji, Niemiec i Polski zakończyło się przyjęciem wspólnej deklaracji, w której - oprócz walki z propagandą - jest też mowa o obronie praworządności w Unii oraz o wsparciu dla europejskich dążeń Ukrainy i Mołdawii.