Nerwowo na komisji ds. Pegasusa. Mikołaj Pawlak wyszedł z sali
Mikołaj Pawlak, który miał zeznawać na posiedzeniu sejmowej Komisji do spraw Pegasusa, opuścił salę. Wcześniej odmówił złożenia przysięgi poprzedzającej przesłuchanie. Powiedział, że "nie uznaje dzisiejszego posiedzenia za posiedzenie komisji sejmowej".
2024-05-13, 10:25
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa przegłosowała wniosek do sądu o ukaranie Mikołaja Pawlaka. Były rzecznik praw dziecka stawił się przed komisją wraz ze swoim pełnomocnikiem, ale odmówił złożenia przyrzeczenia.
Świadek Mikołaj Pawlak powiedział, że "nie uznaje dzisiejszego posiedzenia za posiedzenie komisji sejmowej". Następnie opuścił salę.
Pawlak opuścił posiedzenie. Trela: taka jest jego dyrektywa polityczna
Zdaniem wiceprzewodniczącego komisji Tomasza Treli (Lewica), zachowanie Pawlaka ma związek z zabezpieczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2024 r. jakie wydane zostało po wniosku grupy posłów, w którym zarzucono, że "uchwała powołująca komisję śledczą jest niekonstytucyjna". TK zobowiązał komisję śledczą ds. Pegasusa "do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych" do czasu rozpatrzenia wniosku w tej sprawie.
- Układa nam się to w bardzo precyzyjną całość. 8 maja br. para-Trybunał Konstytucyjny wydaje para-postanowienie przed przesłuchaniem kluczowego świadka i dzisiaj świadek uchyla się od odpowiedzi, bo jest taka dyrektywa polityczna - powiedział Trela.
REKLAMA
Pawlak powołał się na art. 8 ust. 2 ustawy o komisji śledczej, "który stanowi, że przedmiotem działania komisji nie może być ocena zgodności z prawem orzeczeń sądowych". - Dotyczy to wszelkich orzeczeń wymiaru sprawiedliwości, który w Polsce sprawowany jest przez sądy powszechne. W związku z tym traktuję to spotkanie nie jako przesłuchanie, tylko jako spotkanie publicystyczne - wyjaśnił.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział ostatnio, że po postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego politycy Prawa i Sprawiedliwości nie mają prawa stawiać się przed komisją do spraw Pegasusa.
Posłuchaj
Mikołaj Pawlak przed komisją śledczą ds. Pegasusa (IAR) 0:19
Dodaj do playlisty
Użycie Pegasusa było nielegalne?
Sejmowa komisja śledcza do spraw Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania między innymi przez polskie służby specjalne, policję i członków Rady Ministrów w latach 2015-2023.
W poprzedniej kadencji parlamentu sprawę Pegasusa badała senacka komisja nadzwyczajna, ale nie posiadała ona uprawnień śledczych. Z raportu tej komisji wynika, że oprogramowanie w Polsce wykorzystano również przeciwko osobom, wobec których nie toczyło się żadne postępowanie. Jedną z osób inwigilowanych był w 2019 roku szef kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej i obecny europoseł Krzysztof Brejza.
REKLAMA
Czytaj również:
- Wiceszef MSWiA: do wyjaśniania jest rola Szmydta w procesie podważania polskiego wymiaru sprawiedliwości
- UE na wojnie z rosyjską dezinformacją. Presja rośnie
- Stan polskich służb. Ekspert nie owija w bawełnę: popełniliśmy szereg błędów
dn/IAR/PAP
REKLAMA