Mafia śmieciowa w akcji? Pożar w Siemianowicach włączony do "dużego" śledztwa
Sprawa nielegalnego składowiska w Siemianowicach jest jednym z wątków "dużego" śledztwa w sprawie mafii śmieciowej toczącego się od kilku lat w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach. Zarzuty przedstawiono w nim ponad 70 osobom, także w wątku dotyczącym Siemianowic.
2024-05-13, 12:10
Pożar wybuchł w piątek rano przy ul. Wyzwolenia w siemianowickiej dzielnicy Michałkowice. Objął całe składowisko - ok. 6 tys. mkw., na którym zgromadzono m.in. chemikalia. Kłęby czarnego dymu były widoczne z wielu kilometrów. W piątek po południu strażacy przekazali informację, że sytuacja została opanowana. Przez weekend trwało dogaszanie. Działania te są kontynuowane w poniedziałek rano.
Zastępca prokuratora rejonowego w Siemianowicach Śląskich Katarzyna Bryla powiedziała, że czynności w samym miejscu pożaru nie są na razie możliwe - trwa tam wciąż akcja gaśnicza, śledczy czekają aż strażacy przekażą im ten teren.
- Pod nadzorem naszej prokuratury policjanci zbierają materiał dowodowy - m.in. przesłuchują świadków. Kwestie związane z tym, kto będzie nadzorował to postępowanie - my czy Prokuratura Regionalna - są w trakcie ustalania - powiedziała prok. Bryla.
Pożar składowiska w Siemianowicach Śląskich. Wątki mafii śmieciowej
Sprawa nielegalnego składowiska w Siemianowicach jest od kilku lat przedmiotem prokuratorskiego śledztwa. Została włączona do dużego postępowania w sprawie mafii śmieciowej, nadzorowanego przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach. Zarzuty nielegalnego składowania, transportu i legalizowania odpadów przez różne podmioty usłyszały w nim dotychczas 73 osoby.
REKLAMA
- Przedmiotem tego postępowania jest składowanie odpadów m.in. w Siemianowicach Śląskich, a także na ponad 30 innych składowiskach w aglomeracji śląskiej i w innych miejscach Polski. W przypadku składowiska w Siemianowicach Śląskich również zindywidualizowane osoby występują już w tym zakresie w charakterze podejrzanych - powiedział rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Michał Binkiewicz.
Strażacy dogaszają pogorzelisko
W poniedziałek rano w działania po pożarze zaangażowanych było 28 zastępów straży pożarnej - 80 ratowników. Strażacy dogaszają pogorzelisko, prowadzą także działania na ciekach wodnych, do których przedostały się zanieczyszczenia z gaszonego pożaru. Ustawiono na nich wychwytujące zanieczyszczenia zapory sorpcyjne.
Posłuchaj
Według szacunków władz Siemianowic Śląskich na nielegalnym składowisku przy ul. Wyzwolenia zmagazynowano nielegalnie w różnych pojemnikach kilka tysięcy ton rozmaitych substancji, a także podobne ilości odpadów plastikowych. Prezydent miasta Rafał Piech informował w sobotę, że były to m.in. substancje ropopochodne, rozpuszczalniki czy farby.
Czytaj także:
- Zanieczyszczone rzeki po toksycznym pożarze. "Nie stwierdzono śniętych ryb"
- Pożar hali przy Marywilskiej 44. Policja zwróciła się do poszkodowanych
- Chmura dymu z Polski zalała Europę. Mapa daje do myślenia
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA
REKLAMA