Ekstraklasa. Widzew - Lech. Świetny Bartosz Mrozek to za mało. "Kolejorz" nie zagra w Europie

2024-05-19, 19:36

Ekstraklasa. Widzew - Lech. Świetny Bartosz Mrozek to za mało. "Kolejorz" nie zagra w Europie
Piłkarz Widzewa Łódź Fabio Nunes (L) i Radosław Murawski (P) z Lecha Poznań podczas meczu Ekstraklasy. Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Piłkarze Widzewa Łódź zremisowali u siebie z Lechem Poznań 1:1 w ostatnim niedzielnym meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Taki wynik oznacza, iż goście stracili szansę na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.

Widzew dobrze prezentował się wiosną, jednak podopieczni Daniela Myśliwca przegrali trzy poprzednie spotkania. Z kolei trapiony wieloma problemami Lech potrzebował wygranej, by nie stracić szans na trzecie miejsce w tabeli na koniec sezonu i awans do eliminacji Ligi Konferencji.

Choć obie drużyny nie błyszczały w poprzednich tygodniach, kibice w Łodzi obejrzeli naprawdę interesujące spotkanie.

Podział punktów w Łodzi. Lech bez wygranej

Już w trzeciej minucie na bramkę gospodarzy uderzał Filip Szymczak. Młody piłkarz kopnął bez przyjęcia po wrzutce Eliasa Anderssona, ale futbolówkę złapał Rafał Gikiewicz. W odpowiedzi obrońcy Lecha musieli blokować strzały Kamila Cybulskiego i Frana Alvareza.

W poznańskiej drużynie aktywny był Kristoffer Velde. W dziewiątej minucie Norweg upadł w polu karnym Widzewa po kontakcie z Serafinem Szotą, ale sędzia Piotr Lasyk nie podyktował rzutu karnego dla gości. Co więcej, ukarał Velde żółtą kartką za symulowanie, choć taka decyzja wydawała się kontrowersyjna.

REKLAMA

W 21. minucie norweski skrzydłowy wyprowadził Lecha na prowadzenie! Velde popisał się celnym strzałem głową po dośrodkowaniu Szymczaka.

Zaledwie trzy minuty później Velde mógł mieć dublet, ale z bliska trafił w poprzeczkę. Wydawało się, że podopieczni Mariusza Rumaka kontrolują sytuację na boisku.

Łodzianom nieco niespodziewanie udało się wyrównać. W czterdziestej minucie Bartosz Mrozek staranował w polu karnym Cybulskiego, który wychodził do dośrodkowania. Arbiter odgwizdał rzut karny po przewinieniu bramkarza Lecha, a Imad Rondić bez problemu umieścił piłkę w siatce.

Kapitalny Bartosz Mrozek. Świetny mecz bramkarza

Mrozek, który za niebezpieczne zagranie otrzymał żółty kartonik, zrehabilitował się na początku drugiej połowy. W 48. minucie zanotował dwie świetne interwencje. Najpierw po rzucie rożnym główkował Juan Ibiza, a potem strzał Hiszpana dobijał Mateusz Żyro.

REKLAMA

Golkiper po raz kolejny uratował Lecha sześć minut później, gdy obronił strzał Andrejsa Ciganiksa. Równie znakomicie Mrozek spisał się w 60. minucie, broniąc groźny strzał Cybulskiego z dystansu.

Chwilę potem arbiter musiał przerwać mecz ze względu na dym z rac odpalonych przez fanów Widzewa. Gdy piłkarze wrócili na boisko, gospodarze nadal byli bliżej drugiego gola. W 78. minucie minimalnie niecelnie strzelał Ciganiks.

W 84. minucie było bardzo blisko trafienia dla łodzian. Rondić zdołał przelobować Mrozka, ale świetnie broniącego golkipera uratował Bartosz Salamon, wybijając piłkę w ostatniej chwili z linii bramkowej.

Lechici wyglądali gorzej, ale też mieli okazję, by wygrać mecz. Joel Pereira wrzucił z prawej strony na głowę Mikaela Ishaka, jednak strzał kapitana Lecha obronił Gikiewicz!

REKLAMA

"Kolejorz" zawdzięcza jednak remis kapitalnie grającemu Mrozkowi. W 89. minucie młody bramkarz sparował na rzut rożny piłkę po strzale Jordiego Sancheza, a jeszcze większą klasę pokazał w doliczonym czasie gry.

Puchary nie dla Lecha. To już pewne

W końcówce meczu aktywny był Sanchez. W trzeciej minucie doliczonego czasu Hiszpan główkował w słupek. Później miał jeszcze lepszą sytuację, ale Mrozek znakomicie wyszedł z bramki i nie dał się przelobować. Po chwili bramkarz obronił też dobitkę!

W międzyczasie szansę w drugim polu karnym miał Velde, ale Norweg zaprezentował strzał przypominający bardziej podwyższenie w rugby lub futbolu amerykańskim...

Ostatecznie zatem Lech tylko zremisował, a gdyby nie doskonała forma Bartosza Mrozka, poznaniacy nie wywieźliby z Łodzi choćby punktu... Marna to jednak pociecha dla "Kolejorza" - trzecie miejsce w lidze zagwarantowała sobie bowiem Legia Warszawa, która w niedzielę wygrała z Wartą Poznań 1:0.

REKLAMA

Widzew Łódź - Lech Poznań 1:1 (1:1).

Bramka: 0:1 Kristoffer Velde (21-głową), 1:1 Imad Rondić (43-karny).

Żółta kartka - Widzew Łódź: Andrejs Ciganiks, Imad Rondić, Mato Milos. Lech Poznań: Kristoffer Velde, Bartosz Mrozek, Nika Kwekweskiri, Filip Szymczak.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 17 879.

Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Mato Milos, Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Andrejs Ciganiks - Fabio Nunes (70. Antoni Klimek), Marek Hanousek, Fran Alvarez, Noah Diliberto (82. Jordi Sanchez), Kamil Cybulski (93. Dawid Tkacz) - Imad Rondić.

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Miha Blazić, Elias Andersson - Filip Szymczak, Radosław Murawski (77. Alan Czerwiński), Jesper Karlstroem, Filip Marchwiński (64. Nika Kwekweskiri), Kristoffer Velde - Mikael Ishak.

Program 33. kolejki:

Czytaj także:

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej