Łukaszenka straszy Polską. Nastawił KGB na walkę z obcymi służbami
W białoruskim KGB zaimplementowano zmiany kadrowe, które mają prowadzić do skuteczniejszej walki z zagranicznymi służbami. Aleksander Łukaszenka obawia się inwazji ze strony Polski i krajów bałtyckich.
2024-05-20, 17:33
Białoruskie władze trzymają w tajemnicy zarówno nazwiska, jak i stanowiska awansowanych funkcjonariuszy KGB. Jak jednak twierdzi białoruski dyktator, zmiany mają pomóc w wojnie informacyjnej, oraz w przypadku ewentualnej inwazji.
Aleksander Łukaszenka spotkał się z szefem KGB Iwanem Tertelem. Miał przed nim postawić główne zadanie, jakim jest "bardzo zdecydowane tłumienie działalności zagranicznych służb specjalnych na terytorium Białorusi".
Tertel jest szefem KGB od 2020 roku. Zarówno on, jak i pozostała część kadry kierowniczej białoruskich służb to absolwenci moskiewskiej Akademii FSB Federacji Rosyjskiej.
Białoruś obawia się ataku
W czasie rozmowy z Iwanem Tertelem, Łukaszenka wyraził obawy w stosunku do działań niektórych krajów, w tym Polski.
REKLAMA
- Polacy, Litwini i Łotysze wykorzystując strefę bezwizową próbują prowadzić przeciwko nam nie tylko wojnę informacyjną, lecz także wojnę grup dywersyjnych. Widzimy, jak oni przygotowują różnego kształtu oddziały zbrojne, żeby przeprowadzić inwazję na terytorium Białorusi - mówił białoruski dyktator.
Choć nie znamy skali zmian kadrowych w KGB, to wiadomo, że ostatni raz podobne przetasowania miały miejsce w 2020 roku. Wówczas miało to związek z falą protestów, które odbyły się na Białorusi po sfałszowaniu przez Łukaszenkę wyborów prezydenckich.
- Białoruskie wojsko przy polskiej granicy. Grupa postawiona w stan gotowości "do wykonania zadań"
- Ukraina łapie wiatr w żagle. Nie tylko wsparcie z USA pomogło
- Ostatnie nagranie przed katastrofą. Jest wideo ze śmigłowca prezydenta Iranu
IAR/svaboda.org/belta.by/egz
REKLAMA
REKLAMA